JKM
|
W świecie homo–absurdu
|
13 III
2019
|
Pamiętam,
że przed paru laty pewien (tfu!) „gej” z Krakowa skarżył się, że
zgłosił się do szkoły jako nauczyciel. Przyjęto go. Chodził w różowej koszulce
i na przerwach rozmawiał z chłopcami o homoseksualizmie. Po dwóch tygodniach go
wyrzucono...
Odparłem,
że to NIE jest dyskryminacja. Wręcz przeciwnie. Gdyby był normalnym mężczyzną i
na przerwach rozmawiał z dziewczętami o miłości po francusku, to
wyrzucono by go po dwóch godzinach.
W tej
chwili trwa w Warszawie batalia w/s LGBTQZ (nie zapominajmy o zoofiliach...).
PiS jest partia oskarżana przeze mnie o socjalizm i komunizm – ale w tej
sprawie zajmuje stanowisko faszystowskie. Jest to, oczywiście, komplement:
„faszysta” to socjalista, który zmądrzał i popiera rodzinę, zamiast
z nią walczyć. Mussolini, Salazar, Piłsudski byli właśnie faszystami
– w odróżnieniu od Hitlera, który był narodowym socjalistą i dzieci
odbierał rodzinom zapisując do Hitlerjugend.
W tej
sprawie musimy więc trzymać sztamę z PiS-em – bo gospodarkę można
przestawić z komunizmu na wolny rynek w parę tygodni (co pokazał śp. Mieczysław
Wilczek w 1988 roku) – natomiast straty wywołane demoralizacja młodzieży
są trudne, o ile w ogóle możliwe, to odrobienia.
Bo
jak się nie znajdzie Dziesięciu Sprawiedliwych, to grozi jakiś deszcz
ognisty...
Otóż PiS
propaguje rysunek parasola, pod którym chroni się rodzina przed tęczowym
deszczem. I ten rysunek oburzył postępków.
Zadeklarowany
homoseksualista, p. Przemysław Staroń, wybrany zresztą „nauczyciel
roku” wyznał (opieram się na tekście p. Magdaleny Raduchy z
„Wirtualnej Polski”, że grafika ta „udostępniona na Twitterze
wywołała burzę wśród uczniów”.
Tu
dwie uwagi: wszystkie lobbies (nie tylko homo) działają w ten sposób: nalegają
na przyznanie „swoim” jakichś nieważnych tytułów typu
„nauczyciel roku” - a potem powołują się na to, że większość tych
„nauczycieli roku” (co nie ma nic wspólnego z większością
nauczycieli!) popierają ich postulaty. Jest to precyzyjna robota podkopująca
społeczeństwo.
A
druga uwaga: albo p. Staroń łże jak pies (co jest b. prawdopodobne) albo udało
Mu się zrobić z uczniów jakieś dziwadła, którym przeszkadza, że ktoś chce kogoś
przed czymś chronić!!!
P.
Staroń ma absolutną rację mówiąc: „Dla człowieka, który ogląda tę
grafikę, przekaz jest jasny: LGBT nas zalewa i to jest złe, a PiS to
powstrzyma” - ale komentuje to tak: „ To godzi w moją godność -
zarówno jako człowieka, jak i osoby nieheteroseksualnej. To godzi w godność
każdego człowieka”. To tak jakby meliorant obrażał się, że ktoś chce
powstrzymać meliorację (która, jego zdaniem, jest niezbędna...).
W/g.
p. Staronia uczniowie stanowczo zareagowali: „Mówią, że to skandal, nie
mieści im się to w głowie, bo szacunek dla drugiego człowieka i niemożność
obrażania go jest dla nich absolutnym fundamentem”. Niestety: p. Staroń
nie pisze, kto tu jest „obrażony”. I czy przypadkiem nie zauważa,
że młody człowiek wierzący w stworzenie świata w 6 dni tez jest urażony Teorią
Ewolucji?
Słowa
p. Staronia „potwierdza jego uczennica, Agata. - Parasol jest symbolem
bezpieczeństwa. A tu, na tej grafice, ten parasol pokazuje brak szacunku i
empatii do osób, które się w pewien sposób różnią. To było bardzo krzywdzące.
Nie rozumiem, jak człowiek, który ma jakąkolwiek wiedzę o świecie, może coś
takiego pokazać. Uważam, że to jest straszne (...) rozmawiałam w szkole ze
znajomymi. Większość miała podobne stanowisko”.
P.
Staroń powinien zostać wywalony z funkcji nauczyciela. Nie za to, że jest
(tfu!) „gejem” - lecz za to, że biednym dziewczynom wywrócił w
głowie tak, że wygadują kompletne bzdury. I na zawołanie kłamią – bo
absolutnie nie wierzę, że większość te bzdury popiera.
P.
Staroń b. pasuje do Unii Europejskiej i jej pierwowzoru, czyli III Rzeszy.
Oczywiście: takiej Rzeszy, w której to nie Adolf Hitler zrobił Noc Długich Noży
i zamordował Ernesta Röhma – homosia, szefa SA – tylko takiej, w
której Ernest Röhm zamordowałby Adolfa Hitlera.
Ale
to już inna historia.
Nie samym JKM
człowiek żyje: |