NOTATKI.htm

Boezja Brydżowa 2

Co to jest boezja – dowiesz się pod Boezja

 


Śpij syneczku, oczka zmruż,
bo zapadła nocka już.
---
Jeszcze Mamo powiedz szybko,
jak to jest z Inwitofitką?
---
Otóż w brydżu wielki kram,
gdy pada łan-ower-łan.
Najwięksi mędrcy truchleją
i doradzić nic nie śmieją.
Z hydrą tą potwornie brzydką
walczy się Inwitofitką,
którą rycerz Grzegorz Śmiały
wykuł w swojej Kuźni Chwały.
Gdy dorośniesz, i Ty też
ujmiesz w dłoń ten groźny miecz;
posiekasz wszelkie ozorki
i podobne im potworki.
---
Ach, to pięknie Mamo będzie...
Naucz brydża mnie czymprędzej!

16-1-2015   

O chorym Ozorku       Marek Czajkowski   


Wujocik był chory i leżał na półce,
pełno w nim konwencji
i wszystkie w pigułce.
I przyszedł pan Pikier Jak się masz, Ozorku,
Źle bardzo, mój panie, leżę tu od wtorku.

Wziął w ręce pan Pikier poważnie chorego
I dziwy mu prawi:
Za grubyś kolego,
za wiele sztuczności, i to ustalactwo!!!
Długo tak nie pociągniesz ty moje biedactwo.
Źle bardzo! Ozorku! Nawet po ampułce!
Oj długo ty, długo poleżysz na półce.

Zapomnij splintery, gamblingi, teksasy,
wszelakie sztuczności oraz wygibasy.

Prostota, higiena i muzyka rasta,.
Broń Boże konwencje, Natura i basta!

Odwrotki nie można? zapytał Wujocik -
Trefelka małego, z Gazeli kompocik?
choć parę konwencji? no bo nie dam rady,
więc na nic impasy, wpustki i parady.

Broń Boże! Natura, no i dieta ścisła!
Od tego pomyślność kuracji zawisła.

I leżał Magister,  Odwrotka, Blackwoody,
nietknięte; z daleka te wszystkie ułudy.
Pazerny Wujocik przebrał jednak miarę,
musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę!

Tak się i z wami dziateczki stać może;
Od nadmiaru konwencyj strzeż was Boże!

20-1-2015  

 

Pieśń bojowa Ozorkowców („Wyklęty powstań...”)

Wspólny Języku - nasza chwało,
nigdy nie porzucimy Cię;
wszak trudu wnosimy niemało,
usprawniając sekwencje Twe.

Natury ślad dłoń nasz zmiata,
ze strachu reszta świata drży,
wie że nie wystarczą jej lata,
aby osiągnąć to co my.


System ten nasz jedyny
tysiąc wersji już ma,
i nowe wciąż tworzymy -
każdy swą własną zna.


Precz z wierszami od Pikiera!
Niechaj nikt się nie nabiera
na Jego ozorkofobię.
Wszak Go w Ocieplenia dobie
Tromso wreszcie ochłodziło
i do świadomości wbiło,
że On zawsze kochał skrycie
to samo co wy lubicie.
Teraz w pełni jest gotowy
na Dni Dumy WuJotowej.
Więc czemprędzej je ogłoście
i na podium Go zaproście.

 

Gardyniku, Gardyniku,

wiedz że we Wspólnym Języku

licytuje się wspaniale,

bo rozterek nie ma wcale.

Każdy problem wysuwany

był już gdzieś tam rozwiązany

przez stosowne ustalenia,

których nie należy zmieniać.

Kto podważa je złośliwie

szkodzi naszej polskiej niwie.

A już wyjątkowo brzydko

orać ją Inwitofitką.

 

 

Piotr wierzył w naturalność; Paweł w ustalenia –

mawiał „Lepiej coś wiedzieć niż snuć przypuszczenia” 

Kiedy zdarzał się kontrakt niemal beznadziejny, 

Piotr twierdził że dlatego iż statystyk mierny

z niego, tudzież  z Pawła – więc trzeba to poćwiczyć,

a Paweł replikował że nie warto liczyć, 

bo lepiej fatygować pamięć niźli głowę,

i natychmiast wymyślał ustalenie nowe.  

Piotr, że nie chciał go zrażać, na wszystko się zgadzał,

a Paweł wzamian za to system mu dosładzał.

Minęło lat kilka –  sześćset stron się zrobiło,

lecz Pawłowi do szczęścia to nie wystarczyło;

sprężył się i przez miesiąc dorobił czterysta:

bo im więcej tym lepiej – rzecz dlań oczywista.

Piotr niemal zwariował – do cna zdesperowany

zażądał by spór został przez sąd rozwiązany.

Sędzia Zincum zbyt długo nie deliberował,

lecz króciutki i prosty werdykt wygotował:

„Obaj jesteście w błędzie – bowiem ustalenia

i statystyka na nic, gdy się nie docenia

nader w sporcie brydżowym oczywistej racji,

że trudno o sukcesy bez komunikacji”

 

Andzia Mamy nie słuchała,
by
Ozorka nie tykała.
A gdy mecz przerżnęła strasznie,
myśli sobie: "To się zacznie!"
Ale Mama czule, słodko
pocieszyła ją: "Idiotko!
wszak mówiłam - w brydżu praca
nieuczciwa nie popłaca".
Pamiętajcie drogie dziatki
słowa tej przemądrej matki.

15-1-2015   


"Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż..."


Wspólny Język wesół,
bo wszyscy nim grają;
choć każdy inaczej,
ale się starają.


Ja nie wiem co masz,
ty nie wiesz co mam,
ale i tak znośny
kontrakt wyszedł nam.

Ty nauczysz się,
ja nauczę się,
i nadejdą za rok
pełne chwały dnie.

 

Rok upłynął szybko,
ustaleń już worek,
wreszcie precyzyjny
stał się nasz ozorek.


Ja wiem co ty masz,
ty wiesz co ja mam,
lecz niestety ciągle
nie wychodzi nam.

Najgorsze zaś to,
że dostrzegliśmy,
że po prostu dawniej
byliśmy ślepi.


Wy, co problemy wałkujecie,
źdźbła przetrząsając ciągle w koło,
a nie widzicie grubej belki.
Puknijcie się wszyscy w czoło.

Myślanci od siedmiu boleści,
co śnicie wciąż gadżety nowe
w pogoni za ułamkiem impa.
Puknijcie się wszyscy w głowę.

Wy, co z ajakiem, gdybem, możem
wyskakujecie wciąż przed szereg,
w trosce by włosa nie przeoczyć.
Puknijcie się wszyscy w czerep.

Galaktyk, expert, mistrz wszelaki
oraz pomniejszy brydża maniak -
co sądzi że na brydżu zna się.
Puknijcie się wszyscy w baniak.

I ty Pikierze co na Forum,
czasem dostajesz zieleninę,
wiedz że to litość kogoś zdjęła.
Puknij się wreszcie w łysinę.


Na Nowy Rok 2016:

 

Niech Ozorek w Nowym Roku

obrośnie w gadżetów mrowie,

by świat cały go podziwiał

i chwalili expertowie.

 

Niechaj każda sekwencyja

będzie ściśle ustalona,

a forsingów do dogranej

niech w nim będzie moc szalona.

 

Niechaj karta konwencyjna

będzie dla niego za mała,

by chociaż wyliczyć tylko

bronie jego arsenała.

 

Niechaj wszyscy optymalny

kontrakt w Polsce osiągają,

a rozgrywkę i wist tylko

żwawo udoskonalają.

 

Aby w końcu przy pudełku

była kartka z licytacją,

a początkiem gry był odtąd

pierwszy wist oddany z gracją.


[ na Forum ]

Kto w Rankingu nie widnieje,

w Polskim Brydżu nie istnieje.

Tylko Pucio z łaski swojej

daje mu na Forum broić.

Rezultat stąd nienajlepszy,

bo o Ćwiartkach coś tam pieprzy

i się mądrzy co niemiara

miast się o sukcesy starać.

A kto ciut w Rankingu stoi

już zupełnie się nie boi

i dywersję czyni brzydką

jakąś tam Inwitofitką.

„Kto nie gra, niech nie pisuje”

– tej zasady oczekuje

lud co pisać bardzo chciałby,

lecz nie lubi trollów karmić.

 

Tadeuszek rzewnie płakał,

bowiem wiele zer nałapał.

A gdy mu już łez zabrakło,

czule mu doradził Tatko:

 

Wiedz że brydż to gra tak trudna,

że w niej prawda wszelka złudna;

myśleć więc się nie zachwala,

lecz po prostu grać jak sala.

 

A gdy trafi się idiota,

co przeciw sali się miota,

bez żadnego trudu głowy

max ci wpadnie już gotowy”

 

Tadeuszek słuchał pilnie,

zapamiętał, no i dzielnie

wygrał zaraz niezłą kaskę

z której Tacie dał na flaszkę.

 

Tako i wy dziatki drogie

zanotujcie w swojej głowie,

że wam rodzic dobrze radzi

i go słuchać nie zawadzi.


Kto się brydżem pasjonuje

temu w głowie się tasuje

wszelka myśl co w niej się mieści -

i głupoty wszystkim wieści.

 

Kto być sędzią w brydżu raczy,

wnet czytanie mu się paczy;

Proste zdanie dlań to ściema -

widzi to czego w nim nie ma.

 

Kto zbyt dużo w brydża grywa

temu rozum się rozmywa

na głupotę - która wzbiera

i na forum się wydziera.

 

Jeśli chcesz mieć umysł zdrowy

rzucić brydża bądź gotowy;

Kiedy całkiem go porzucisz

do rozsądku snadnie wrócisz.


    [na melodię „...Warszawa, ja i ty...”]

 

Już turniej się zaczyna, 

napięcie zwiększa się,

przyjemność to prawdziwa,

gdy nie gra się bardzo źle.  

 

I nic mi już nie trzeba:

Ozorek, ja i ty,

fartowna końcóweczka;

Ach, to już wystarczy mi.

 

To nic że malutka sala, 

że tłok i duszno w niej; 

lecz za to mnie zadowala, 

pięknota sportowych dni.

 

Że tam komuś lepiej,

że zasłony ma,

lecz ten ktoś Ozorkiem

nie zasuwa dzielnie

ciągle jak ja. 

 

I o czym jeszcze marzyć?

Odwrotki były trzy,

przymus wkrótce się zdarzy;

Ach, to już wystarczy mi.


[ na melodię „Ani góry wysokie...” ]

 

Bądźcie czujni brydżyści,

by się nigdy nie ziścił

wredny zamysł pewnego boety.

Prędzej brydż niech upadnie,

nim ktoś wydrze nam zdradnie

Wspólny Język i jego gadżety.

 

Trefl Wieloznaczny wraz z Precyzjonem

niech na turniejach króluje nam.

Niechaj Odwrotka brzmi pięknym dzwonem.

Naturo – wara od naszych bram!

 


Brydż jest prosty – nie trzeba mnożyć nadto bytów,

wystarczy dać otwarcie, a potem już z górki.

Nie trzeba siłowości – ot trochę inwitów,

nie potrzeba arkony – wystarczy z dwururki.

Te średnie i dyspersje tylko mącą w głowie,

grać i grać wytrwale – to sukcesów podstawa.

Praca w parze, by system nie był bezhołowiem.

A bilans? cóż – to tylko książkowa zabawa.

Wystarczy pomyśleć (to nie matematyka),

jak w rozdaniu przechytrzyć sprytnie przeciwników.

Na diabła nam tutaj (to brydż, nie statystyka)

pokrętne dyrektywy dla nieudaczników.


Wesołe jest życie staruszka:

na Forum wciąż wyżywa się;

szczęśliwy albowiem nie widzi,

że mózg działa mu bardzo źle.

 

Wesołe jest życie staruszka:

niech tylko zaczepi go ktoś,    

z uciechą się zacznie wykłócać,

że mądre napisał to coś.

 

Nie zżymaj się nań Forumowcze,

lecz pomyśl co poczujesz gdy 

po latach co miną jak mgnienie

do grupy 100+ wejdziesz Ty. 


Praktyk fluidy świetnie czuje,

które partner emanuje;

liczącemu czyniąc przytyk:

„To ty bądź se ten statystyk”


[do tych co mają tremę przed udzielaniem się na forum]

 

Pisz śmiało – byle jak większość.

Bo nawet jeśli to głupie,

głupotą tłumów świat stoi

i zawsze raźniej być w grupie.

 

Gdy głupie w praktyce trafi,

będziesz miał szansę na przytyk

przez napisanie z wyższością:

„To ty bądź ten analityk”


Niezbyt wiem kto w Atlancie gra w brydża i po co.

Wiem jedno – ich sukcesy ojczyznę ozłocą. 

I minione i przyszłe polskie pokolenia 

dumne będą z  takiego Polski rozsławienia.

Muszę więc trzymać kciuki i już gratulować,

aby naszych psychicznie w walce podbudować.


[ poznajecie skąd to? ]

 

Brydżyści, póki młodzi, chociaż w myślach zmienni,

w uczuciach są od starych stalsi, bo sumienni.

Długo serce juniora, proste i dziewicze,

chowa wdzięczność za pierwsze Ozorka słodycze!

Ono wita Odwrotkę, i żegna z weselem,

jak ucztę wspaniałą, którą dzieli z partnerem. 

Zaś stary wujotowiec, jak to zwykle bywa,

brzydzi się tym czego od dawna nadużywa.


Pamiętaj że wieszcz zalecał,

by lgnęla do ciebie fala

i abyś ty też lgnął do niej;

więc graj tak samo jak sala. 

 

Dowiedziesz że demokracja

wiele dla ciebie znaczy, 

bo licytujesz jak większość

– nigdy przenigdy inaczej. 

 

Tak najbezpieczniej albowiem

na pewno zera nie złapiesz;

a i do kasy bydlęcej 

czasem się łatwo doczłapiesz.


Lament staruszka na Forum Brydżowym

 

Przeglądam wątek za wątkiem,   

zwątpienia jak mogę tłumię; 

Lecz swoim starczym umysłem

I tak niewiele rozumiem. 

 

Studiuję starannie posty, 

mimo iż wiek mnie przytłoczył;

Lecz trudno doczytać sedna

kiedy zamglone już oczy.  

 

Rozum nie łamie Ozorka,

zapał już cudów nie tworzy,

nowości kwiecia nie widzę,

a i z ułudą jest gorzej.

 

Nad martwym brydżem nie wzlecę,

bo skrzydeł nie ma skąd dostać.

Nadzieja nie chce ozłocić

ponurą magistra postać.

 

Na próżno proszę: „Zobaczcie!

Przecież wiem o co w tym chodzi”

Słyszę:

              „Zgłupiałeś staruszku –  

gdzie z tym lamusem do młodzi?

 

Arkona to ślepa kura,

Osika – lizak dla dzieci,

Czwórkowy – czysta losówka,

Bridż zaś wśród durniów obleci.

 

Spieprzaj z Telimeną dziadu,

bo my nowocześnie gramy;

Nie na twą głowę zwapniałą

co sobie tu ustalamy”

 

Tak to naprzodowy postęp

uwiędłe uprzątnął liście;

Scholarski brydż już przeminął –

dziś gra się przezajebiście.

IX 2018


 

Zacny Wspólny Języku – ty jesteś jak zdrowie;

ile cię cenić trzeba, ten tylko się dowie,

kto widział na BBO jak to cudzoziemce

fatalnie licytują bardzo łatwe ręce.

 

Ma rękę bardzo silną, lecz przestrzeń marnuje

otwierając dwa trefle, przez co im szwankuje

składu pokazywanie – trzeba golić w ciemno,

niekiedy szpil się trafi, lecz częściej daremno. 

 

A Polacy potrafią! – bo Treflem otworzą, 

i zaraz Odwrotką punktów sobie przysporzą, 

a  jeśli im się zdarzy karta na Blackwooda  

to pięknego szlemika zagrać im się uda. 

 

Dziw bierze, że niektórzy są tak bardzo ślepi –

– nie widzą iż Ozorkiem gra się znacznie lepiej.

A przecież prócz Odwrotki we Wspólnym Języku

prawdziwie nowoczesnych ustaleń bez liku.

 

Nie dość na tym – tych Wspólnych Języków jest wiele,

więc każdy może swój wybrać.  Tak, tak, przyjaciele:

Dobrać systemy w parze to rzecz najważniejsza,

wówczas chwila zgodności będzie tym milejsza.

 

 

Na Forum:

Pomnik Gniewnych

Tutaj Grzegorz Gardynik gniewnie patrzy z góry, że w kraju się uprawia rankingowe bzdury.

A nad nim Pikier w czoło puknięciem wyraża,

że w brydżu oprócz głupot niewiele się zdarza.

 

Nie ma w świecie nic lepszego

jak gra w brydża sportowego,

co wszechstronnie umysł ćwiczy

(byle tylko lew nie liczyć).

 

Kiedy chcesz by twoje dziecię

brylowało w szkolnym świecie,

poślij je do z brydżem klasy

(wszak nie tylko są impasy). 

 

Gdy matury czas nadchodzi

trza przypomnieć szkolnej młodzi,

że nie chodzi o wkuwanie

(lecz o mądre w brydża granie).

 

Gdy zostaniesz menadżerem,

wiedz że w negocjacji teren

bez przymusów wejść się nie da

(ćwicz je bo inaczej bieda).

 

A gdy starość ciebie stera

przy pomocy alzheimera,

nie martw się – wszak będzie słodka

(pozostanie ci Odwrotka).

Jaś narzekał na turnieje,

że ich mało, że się dzieje

na nich źle, że zasłon nie ma,

że sędziowie, że...  [Modera] 

 

Dziadek dość miał narzekania

i zawstydził wnuka-drania:

Chcieć brać tylko, a nie dawać –

to nikczemna jest zabawa.

Zważ na ogół – nie na siebie,

wówczas będzie jako w niebie.

Wprawdzie masz w skarbonce mało,

lecz zważ co się będzie działo,

kiedy każdy Jaś bez żalu

da Związkowi trochę szmalu.

 

Jasio zajął się skarbonką...

Na PeZetBe eSu konto

100 złociszów zaraz wpłacił

i sumienie swe ogacił.

 

Ty zaś dobrze zapamiętaj

że wiersz kończy ta pointa:

Kochasz brydża sportowego -
Wedle swych sił płać na niego!


 O Duchach Zespołów

 

W polskim brydżu duchów wiele...

Zgromadzenia Duch na czele

raz do roku żywo staje

i najlepsze z siebie daje.

Dzięki temu Duch Zarządu

przez rok cały ma do wglądu

dobrych pomysłów niemało –

każdy z nich wieńczy uchwałą.

 

Nie dość na tym – każda para

ducha ma co się postarał,

by usilnie pracowała –

ustalenia szlifowała.

 

Jeśli zaś mecz zagrać trzeba,

Duch Drużyny spływa z nieba –

jeden, ale w dwóch osobach,

by obsłużyć stoły oba.

 

Czy już wszystkie? Nie – prócz tego

jest Duch Prawa Brydżowego,

co ma nadzór nad sędziami

oraz regulaminami.

 

Duchów takie zatrzęsienie,

że niezbędne ostrzeżenie:

       W brydża grać – rzecz oczywista –

       nie może materialista.


[ "Gdy naród do boju..." ]


Gdy gracze na co złe w brydżu pomstowali,
idiotom zmian wielkich się chciało.
Gdy gracze że tak być nie może wołali,
idiotom to było za mało.

O cześć wam panowie-idioci
za ciągłe mącenie nam w głowach:
Niech będzie tak samo, ale znacznie lepiej;
słyszycie?... to mądrość ludowa.


 

W brydżu trafiania nie ma – 

po prostu trzeba policzyć.

Metod różnych jest wiele,

więc wszystkie trzeba wyćwiczyć.

 

Oto algorytm łatwy –

Najpierw widzimiś wybiera,

potem metody liczą,... 

nudne to więc et cetera.

 

Teraz sprawdzamy które 

dały rezultat potrzebny. 

Zawsze jakaś to zrobi: 

Hurra! widzimiś zwyciężył.


Testament mój:

 

Byłem z wami, pisałem, trollowałem z wami,
głupoty wasze nie były mi obojętne;

Nim odejdę by złączyć się z brydża duchami, 
muszę
jakieś głupoty dać wam na zachętę.


Nie zostawiłem tutaj kontynuatora
ani dla Telimeny ani dla Arkony,

SSO minęły jako brydżowa zmora  ­–

Cieszcie się: brydż już został trwale uzdrowiony.


Wy, coście mnie czytali, nie zapominajcie,

żem brydżowi poświęcił wszystkie moje hasła.

A pomysłów moich wcale się nie lękajcie,

albowiem celem ich był grunt dla ustalactwa.

I zaklinam – niech żywi się nie obawiają,

że postęp w licytacji wstrzymany zostanie;

Niech nowe ustalenia ciągle dorzucają,

a w Związku 100 tysięcy będzie was na stanie!


Straszny Wujot

 

Straszne turnieje. W strasznych rozdaniach

grają brydżyści strasznym Wujotem;

Ale to Lachy – strachu nie znają

– Nic to że często leżą pokotem.

 

Naturka dobra dla reszty świata;

Ambitny Polak z Ozorem walczy.

Ustaleniami w końcu go złamie

– Nic to że teraz często na tarczy.

 

Kłopot w tym leży że dla każdego

ich ustalenia inaczej brzmiały.

Ale po każdej szkodzie mądrzeją

– Nic to że rozum ciut jest za mały. 

 

Tak więc trenować muszą wciąż pilnie

i wiele  czasu na to zmitrężyć.

Lecz nie frasują tym się Lachowie

– Nic to bo Wujot kiedyś zwycięży.


Oda do „Wspólnego Języka”

 

Piękny „Wspólny Języku” – ty jesteś jak zdrowie;

Ile cię cenić trzeba, ten tylko się dowie,

kto choć raz licytować spróbował inaczej

i bezsilnie w tym grzęznąc niemal rozum stracił.

 

Odwrotko – co po Treflu niesposób bez ciebie,

Precyzjonie – po którym cudownie jak w niebie,

Minimulti – najlepsza ze wszystkich konwencja

– teraz już rozumiecie, skąd moja atencja.

 

A wszystko przepasane stylem jednolitym

co pozwala subtelnym znaczeniom ukrytym

z łatwością się ujawniać – byle myśleć nieco,

– rzecz jasna, praktycznie – nie jakieś tam byleco.

 

Ja myślę, mój myśli – nasz duch inteligentny

dba byśmy w przeciwne nie płynęli odmęty.

A że duch to spirytus, stąd myśl płynie szparka,

że system najlepiej omawiać przy browarkach.

IX 2018


Któż nie zna Pucia Dulskiego?

jahusa stopnia trzeciego,

co gdy ktoś na Forum gości,

uczy wnet go moralności:

1)

Brzydkie słowa źle widziane,

chyba że wykropkowane.

2)

Kto ma musik na wyzwiska,

niechaj privem je przeciska.

3)

Kiedy nie wiesz komu dosrać,

jest wskazówka w moich postach.

4)

Regulamin na nic tobie –

ja decyzję nim ozdobię.

5)

Gdy ci coś się nie podoba,

nikt nie trzyma – wolna droga!

6)

Choćby stu było za tobą,

głosy ich mnie nie przemogą.

7)

Jest wolność wyboru dana:

– zbanuj się lub dam ci bana!

 X 2018                              

fFFORUM


Idioci na Forum napisali wiele limeryków – niemal wszystkie  straszliwie: 5 linijek bez jakichkolwiek łączącej myśli – byle były rymy. No i rzadko o brydżu.

Ja zamieścił tam 4 o brydżu. Dwa są tu wcześniej, a dwa ostatnie podaję poniżej:

 

Pewien fotograf sportowy
trafił na kongres brydżowy:
cynki obrodziły,
pstrykał je co siły.
I oto reportaż gotowy.

 

Pewien zawzięty idiota

wciąż doskonalił wujota:

nie doszedł do celu,

bo zbrakło oleju.

Teraz w kaftanie się miota.

 

A oto apologia:

 

Dmijcie w fanfary,
schylcie sztandary,
sława i chwała
niech Jego trwa.

Gdzie kwestia trudna,
gdzie prawda złudna,
tam On rozjaśnia
ją aż do dna.

Pikier przechera
krzywo spoziera,
rad by Mu chwały
utrącić łut.

 

Próżne nadzieje,
nikt nie zachwieje
Tomasza Radko!
(daremny trud)

 

Tomasz Radko opuścił Forum na znak protestu przeciwko panującej tam niesprawiedliwości, a ja wkrótce po Nim.  Zrelacjonowałem to dokładnie pod  ..\mizeria\forum.htm.

Wkrótce zniknęło kilku nieidiotów...  i odtąd co tam zajrzę ukradkiem  – nie mogę się nadziwić:

Na Dobro – ileż w tym brydżu idiotów!

 

                    www.Pikier.com