ŁS |
Technologia |
11
XI 2002 |
Technologia w brydżu to
nie umiejętność znajdowania dobrych zagrań, lecz wykonywanie ich we właściwy
sposób. Niektóre zalecenia technologiczne sprawiają wrażenie chwytów poniżej
pasa, lecz tak naprawdę to celem ich jest unikanie dostarczania przeciwnikowi
dodatkowych informacji albo oduczanie ich od korzystania z informacji innej jak
tylko ta, która wynika z wyboru odzywek i kart, oraz oczywiście ze znajomości
uzgodnień przeciwników.
Np Autor uważa iż fakt
że gracz dłużej bądź krócej myślał nie powinien być wykorzystywany nie tylko
przez jego partnera, ale również przez przeciwników – więc jeśli wyciągną z
tego jakieś wnioski, które okażą się mylne, nie mają prawa do zgłaszania
żadnych pretensji.
Wybór blotki – kiedy przy grze w odkryte karty byłoby obojętne którą wybierzemy
Zawsze należy wybierać
blotkę losowo, bo wybór nielosowy przekazuje przeciwnikom
informację.
Tak jest wśród graczy o
wysokim poziomie wiedzy brydżowej, ale na poziomie niższym częściej spotyka
się naturalny odruch wybierania blotki najniższej. Grając przeciwko niższemu
poziomowi należy więc pamiętać: 1–o) że częściej wybierają blotkę najniższą;
2–o) że my częściej powinniśmy wybierać wyższą ! (bo będą odruchowo zakładać że
wybraliśmy najniższą).
O
losowości zrzutek można przeczytać w Szansologii
Nie należy okazywać, że
wybór blotki jest nam obojętny, bo to też przekazuje
informację
(są bowiem liczne
konfiguracje w których wybór blotki jest naprawdę istotny).
Okażemy to grając blotką z
widoczną nonszalancją bądź mówiąc Dziadkowi by zagrał: „małe” „trefla”
Należy więc zawsze podawać
Dziadkowi pełne polecenia: „siódemka trefl”, „piątka karo” itp.
Dodatkowo możemy wygrać
dzięki zdziwieniu przeciwnika, który w wybraniu „siódemki trefl” gdy na stole
leżą jeszcze 9 i 5 może dopatrzyć się zaistnienia jakiejś niezwykłej
konfiguracji.
Dobrze jest czasem
zamanifestować, że blotka którą zagraliśmy została wybrana bardzo celowo.
Np wydając Dziadkowi
polecenie z lekkim naciskiem bądź zagrywając z ręki z lekkim naciskiem.
Przeciwnik zwróci wówczas
większą uwagę na fakt, że np z blotek 973 wybraliśmy 7 – i może uroić sobie
jakąś niezwykłą konfigurację wymagającą jego niezwykłej reakcji. Dopóki nacisk
nie jest zbyt ostentacyjny, nie powinno być to uważane za grę nie fair, a to z
tego powodu, że emocje odczuwane podczas gry i tak nie pozwalają nam na
zagrywanie kartami w chłodny, sterylny sposób – od czasu do czasu mimo woli
zdradzimy, że nadszedł ważny moment, a sprytny przeciwnik to wykorzysta. Aby
się przed tym obronić, należy więc sporadycznie ten ważny moment pozorować.
Wybór blotki istotnej ze Stołu
Zazwyczaj gracze wydają
Dziadkowi polecenia typu „małe karo” „trefl” itp. Kiedy więc zdarzy się z
blotek 973 optymalne
będzie zagranie 7,
polecenie „siódemka trefl” zwróci ich uwagę – i często nie dlatego, że dobrze i
czujnie grają, lecz tylko dlatego, że padło słowo „siódemka”.
Oczywiście gdyby to byli
gracze przeciwko którym rozegraliśmy już kilkanaście rozdań i którzy widzieli
że zawsze określamy kartę dokładnie – byłoby to bez znaczenia. Jeśli jednak
gramy w turnieju 2 rozdania przeciwko przygodnej parze, to z pewnością to
zauważą.
Jedyny sposób to
sięgnięcie samemu ręką do kart na stole i wybranie Siódemki niestarannie, tak
jakby nam wpadła w rękę najzupełniej przypadkowo. Najlepiej aby nie było przy
tym Dziadka (bo niby dlaczego nie korzystamy z jego usługi), co możemy osiągnąć
oddalając go od stolika z jakąś prośbą typu „zamów herbatę”.
Nie skracać rozgrywki ani wistu
Ponieważ na ogół pokazuje
się karty, gdy wynik jest przesądzony – brak takiego skrócenia gry jest
informacją dla przeciwników (i partnera). Nie należy więc nigdy gry skracać.
Zwłaszcza gdy gramy większą ilość rozdań przeciwko przeciwnikom, którzy nas nie
znają.
Umyślne namysły
Jeśli nie będziemy ich
stosować, będziemy niezasłużenie tracić !
Sprytny przeciwnik będzie bowiem wyciągał wnioski z długości naszego
namysłu, a stale myśleć jednakowo długo nie potrafi nawet komputer. Jedyna rada
to myśleć od czasu do czasu bez powodu – także w czasie licytacji. Namysł ze
słabą ręką można zawsze usprawiedliwić słowami: „Zastanawiałem się, czy nie
zableffować”.
Omówienie
kwestia namysłów (ze wstrząsającymi przykładami) jest w Cogito, ergo...
Dziwne pytania
Jeśli spytamy przeciwników
o poczynione przez nich ustalenia odnośnie wistu czy licytacji, to mogą
wyciągnąć stąd wniosek o naszym problemie i o naszej ręce. Niesposób tego
uniknąć ani niesposób tego zrekompensować (nawet gdyby obowiązywał odpowiedni
zakaz), a przecież od czasu do czasu spytać się musimy.
Jedyna rada to od czasu do
czasu spytać się o coś bez żadnej potrzeby !
Jeśli wyciągną z tego
jakiś wniosek, to już nie nasze zmartwienie – niech nie korzystają ze źródeł
ubocznych, a tylko z przebiegu gry. Dzięki temu nie będą wiedzieli, kiedy
pytamy się naprawdę i nie będą mogli żerować na okolicznościach ubocznych.
Zabawny
przykład jest w Jakimi ilościówkami gracie?
Uogólnienie powyższych
Wszystko co dzieje się
podczas gry przekazuje graczom dodatkową informację pozabrydżową !
Naszym zdaniem – nawet
jeśli to nie jest informacja nielegalna w świetle przyjętych zwyczajów – jest
to informacja uboczna, która wypacza przebieg samej czystej gry, mającej
przecież polegać tylko na porównaniu umiejętności. Jedyną obroną jest
pozorowanie że coś się dzieje kiedy nie dzieje się nic !
Udzielanie wyjaśnień
Powinny być lakoniczne.
Nie mamy obowiązku wyjaśniać przeciwnikom, jaką partner ma rękę !
Musimy jedynie ujawniać,
co uzgodniliśmy przed grą, albo – jeśli gramy z partnerem dłużej – to co stało
się naszymi uzgodnionymi przez „niemówioną umowę” zwyczajami. Np jeśli z
przygodnym graczem wymieniliśmy tylko jedno zdanie: „Gramy Wspólnym Językiem”,
powinniśmy to i tylko to powtórzyć. Chyba że okaże się, iż przeciwnik tego
systemu nie zna – wówczas wypada podać mu znaczenie sekwencji, nie wyręczając
go jednak w wyciąganiu wniosków.
Czyja kolej, ten decyduje
Jeśli przeciwnik z lewej
wyszedł poza kolejką bądź dał odzywkę niewystarczającą – nie podnośmy rabanu,
nie wzywajmy sędziego – po prostu siedźmy cicho. To partner jest teraz przy
głosie, więc decyzja należy do niego. Może on zaakceptować zagranie przeciwnika
bądź zażądać wycofania. – i najprawdopodobniej właśnie nad tym myśli. Zatem mu
nie przeszkadzajmy.
Wypytuje się pierwszy wychodzący
Po zakończeniu licytacji
nie należy wypytywać się o uzgodnienia przeciwników, jeśli nie jesteśmy na
wyjściu. Powinien to zrobić wychodzący, i to dostatecznie starannie, a jeśli
tego zaniedba należy mu później zwrócić uwagę.
CDPN
11 Listopada 2002 |
||||
brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy,
bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz
Slawinski, |
||||