ŁS |
Brydż bez partnera |
VII 2018 |
Nie lubicie indywiduela, bo co rusz zdarza w nim się partner
nieporadny (śmiem przypuszczać że dla Was za głupi), a nawet jeśli poradny, to
jak tu grać z nim bez ustaleń i bez długotrwałych wcześniejszych treningów (np
dobrze wiedzieć czy przelicytowuje czy niedolicytowuje, czy ma dobrą pamięć do
gadżetów itp itd). Możliwe nawet że wierzycie w Ducha Pary, a w indywiduelu
tych duchów jest tak wiele, że nie sposób wszystkich wyczuć.
A i w turnieju par jest niewesoło – co rusza jakieś nieporozumienia albo nawet
pretensja.
Ale po co wam w ogóle partner? – wszak i z najwspanialszym jest mnóstwo kłopotów, a grać w
brydża przecież potraficie. Spróbujcie zorganizować choć
raz turniej singli!
Będzie to turniej par – z tym że wasz partner będzie permanentnie nieobecny.
2 graczy przy stoliku:
Gracze
siedzą na pozycjach Słońce i Wieczór – swoje karty biorą do ręki, a rękę
nieobecnego partnera wykładają w pudle tekturowym naprzeciwko (tak aby ten drugi jej nie widział). No i każdy licytuje w
imieniu swojej pary (więc tylko Wieczór i Słońce), a potem każdy rozgrywa –
każdy ma swojego dziadka.
(było to już wzmiankowane w 2osoby/2+2.htm)
(było to już wzmiankowane w ../Lewy/index.htm
i podobna przesiadka jest w czterech/index.htm)
No i nie jest to całkowicie „bez partnera” – bo w wiście partner jest.