Skoro panujące obyczaje
zabrały Panu dwie wygodne odzywki naturalne, to należało poszukać trzeciej...
Łatwo zauważyć że mogło to
być tylko 2♥ , ale
zapewne miał Pan wątpliwości, które postaram się odtworzyć:
Pierwszą
może być obawa przed licytowaniem 2♥ z
tak niedługim kolorem. Skoro 2♦
oznacza długie kara, to i w kierach jest krócej niż zwykle, a zatem 2♥
pownny być na kolorze dłuższym niż 1♥ po
1♦.
To oczywiście prawda, ale przecież miał Pan pokrycie bilansowe aż do 5BA,
zatem zdążyłby Pan „wybić partnerowi z głowy” upieranie się przy
kierach. Albo bardziej „naukowo” – niemodelowość w kierach była, ale nie
tak duża, aby zmniejszyć ilość Lew Modelowych poniżej zabezpieczającego wymogu.
Drugą
może być obawa że partner na 2♥
spasuje. Obawa ta jest niewielka, bo jako tako oblatany
gracz powinien choćby z doświadczenia mieć wbitą w głowę regułę „nowy
kolor forsuje”. Jednak faktem jest że sam
widziałem na BBO takiego pasa. Co więc robić? Mam! – zalicytować
3♥,
bo przeskoku to już na pewno nie wypasuje. Czy mamy na to rezerwę
bezpieczeństwa? Tak – bo możemy licytować do 5BA.
Zatem 3♥
jest najbezpieczniejsze.
Po 3♥
partner powinien zalicytować 4♣:
–
bo ma w nich nadwyżkę (NB za 109 przy Asie należy doliczać
ćwierć lewy)
– bo ma nadwyżkę ogólną;
blok wymaga 5
lew (Esperanto = 3), a ma aż 6– (z
109 w karach może śmiało liczyć za nie pełne 3 forty) – a wiadomo że „nowy kolor jest sugestią
siły” (tylko sugestią, więc dużo więcej nie obiecuje – powiedzmy że
tylko ćwiartkę).
Teraz Pan oczywiście 5BA, a
on widząc że ma 3 ćwiartki nadwyżki oczywiście nie
spasuje.
Z tak ładnymi karami raczej
powinien je zgłosić, ale i tak skończy się na 6BA.
Sprawdźmy jeszcze czy zagranie szlemika z Pańskiej ręki było
w widne karty opłacalne:
Szansa na 6 lew w karach wynosi tak na oko z 80%, i do tego
musi się jeszcze udać jeden z dwóch impasów (co zdarza się 3 razy na 4) –
zatem szansa szlemika wynosi ca 60%. Więc OK – bo szlemika (czy na
impy czy na maxy) opłaca się licytować od 50%
|
||||