Łukasz
Sławiński |
Kryminogenność !? |
22 VI 2003 |
Taki zaskakujący zarzut
postawił Władyslaw Izdebski systemowi startowemu w „Brydż od początku”.
Chodzi o brak inwitów. W
książce wogóle niema takiego pojęcia ! a przeskoki 2BA i 3 w kolor partnera są
– wbrew współczesnym obyczajom – silnymi forsingami. Zdaniem WI
będzie to stawiać graczy w sytuacjach nierozwiązywalnych, co siłą rzeczy zmusi
ich do gry nieczystej.
Oczywiście Izdebski ma rację
– bo zbyt uproszczone metody silniej skłaniają do gry nieczystej –
ale zarazem Izdebski nie ma racji – bo cały brydż jest kryminogenny
!
Lista środków stosowanych
przeciwko grze nieczystej jest przerażająco długa, i zawiera (m.inn.) taką niezwykłość jak – Zakaz
by rozpiętość naturalnego otwarcia 1BA
przekraczała 5 miltonów !
Stosowała
to Federacja Francuska, od niej przejął to PZBS w zaraniach swego istnienia, a
potem o tym zapomniano (choć w 1977 WGiD ZG PZBS
odgrzał to na 2 miesiące w „Experymencie”
z Zakazami Systemowymi w Okręgu Warszawskim).
Chodzi o to, że od 1BA do 3BA są
tylko 2 poziomy, co wydatnie zmniejsza możliwości inwitowania do 3BA, a przy nadmiernej
rozpiętości otwarcia 1BA
problem „pas na 1BA
czy 2BA
?” jest nierozwiązalny! Stąd też
nie gra się otwarciem 1BA o
sile 12–17 (co znakomicie uprościłoby Wspólny Język), bo z siłą
9–10 Odpowiadający byłby w sytuacji bez wyjścia – jeśli nie
zainwituje, ucieknie 3BA
przy maximum; a jeśli zainwituje, przegra 2BA przy minimum. Jeśli więc para stosuje takie 1BA, jest silne podejrzenie
o stosowanie metod nieczystych. Falsyfikacja tego podejrzenia byłaby zbyt
pracochłonna, a zatem Organizacja wprowadza zakaz (przy okazji twierdząc, że
chce nauczyć parę „dobrego brydża”).
A
jednak para powinna mieć prawo do stosowania nawet takiego 1BA !
Po pierwsze – niby dlaczego ma nie mieć prawa do stosowania złych ustaleń
licytacyjnych, skoro ma prawo do złej gry; po drugie – straty mogą być
odrabiane dzięki usprawnieniu licytacji po otwarciach pozostałych (np we
Wspólnym Języku lepiej byłoby po 1§, bo nie miałby wariantu
„Słabe BA”).
Czy
jednak można podsuwać tak „szerokie” 1BA
parze, która dopiero uczy się brydża ?
Otóż tak właśnie czyni KJ
– wprawdzie otwarcie 1BA jest „normalne”
(16–19), ale w sekwencjach, np:
1© |
1ª |
2BA jest forsujące, więc musi oznaczać 18–19 miltonów
( jeden–nad–jeden jest od 7 ). Zatem 1BA ma tu rozpiętość 12–17, czyli jest tak jakbyśmy
grali otwarciem 1BA = 12–17 !! |
? |
|
Podobny kłopot decyzyjny
powstaje po otwarciu 2BA, którego
„szerokość” KJ ustala aż na 20–23, przez co z siłą 3–4
Odpowiadający skazany jest na zgadnięcie: „pasować czy mówić 3BA”.
Obawa Izdebskiego, że po
dłuższej grze tymi ustaleniami (a KJ doradza aż rok) gracze
– z rozpaczy! – zaczną dopomagać sobie środkami nieczystymi jest więc nieco
uzasadniona.
Osobiście
znam przypadek, kiedy para umówiła się na 1BA = 12–18 ! z „dyskretną”
sygnalizacją
przez Otwierającego czy ma minimum czy
maximum, ale... nie zrobiła tego bynajmniej „z
rozpaczy”.
Jednak – może w ogóle
niczego nie zauważą, jako że w książce nie ma nawet inwitu 2BA po 1BA !
Organizacje Brydżowe płodzą
wielce dziwaczne (delikatnie pisząc) zakazy, jednak o zakazie gry zbyt szerokimi
strefami od dawna zdaje się zapomniały. A czymże jest 1BA o rozpiętości 12–17 wobec strefy 10–22 dla
naturalnych otwarć 1 w starszy, jaką stosują niektóre czołowe pary. Toż to 2
razy szerzej ! Jak oni dają sobie po tym radę ? Czy nie należałoby tego zakazać ?
Oczywiście tylko po to, by
„nauczyć ich dobrego brydża”.
Jak szerokie naturalne 1BA spotyka się na świecie |
28 VI 2003 |
3 miltony Najczęściej spotykane. 15–17 16–18
12–14
4 miltony Rzadsze, ale zauważalne. 16–19 10–13
Do
tej kategorii należy Sigma – jedyny SSO z naturalnym otwarciem 1BA
– o sile 8–12.
Niby
jest to rozpiętość 5 miltonów, ale strefa 8–12 jest równa szerokością strefie 13–16 !
5 miltonów Nieczęsto spotykane, ale za to w systemach bardzo
słynnych ! 12–16
13–17
Neapolitan Club 12–16: układ zrównoważony z 4+§
Blue
Team Club
13–17: 13–15 ( 4§333 5§2¨33
) albo
16–17
Carrot
Club 13–17: 13–14 bez starszej czwórki albo
15–17
System
ten odniósł liczne sukcesy na wysokim szczeblu (DME MŚ Olimpiady).
2
miltony więcej niż 15–17, a jakoś sobie radzili !
Większej rozpiętości się nie spotyka.
W sprawie szerokości 1BA ( z
korespondencji ) |
4 VIII 2003 |
Czytelnik:
W Carrot Club 1BA wskazuje istotnie 13–17 HCP, ale przy sile 13–14 wyklucza
starszą czwórkę. Statystycznie więc zwiększa to nieco
prawdopodobieństwo ręki w sile klasycznego BA.
Pikier:
Już poprawiłem.
Czytelnik:
Podobnym otwarciem grali
Wolff–Hamman, co nie przeszkodziło im w wygraniu wielu MŚ.
Takie samo otwarcie stosowali też Gawryś–Leśniewski
na ME Par w 1987 roku
(była
wzmianka w „Brydżu”; stosowali to w „Pojedynku
Mistrzów”).
NB 6–7 lat temu w Sławie grałem przeciwko kilku parom zielonogórskim,
które stosowały system:
1§ silny, 1S z czwórki, 1BA jak wyżej. Grali tym z sensem, ale po interwencji na 1BA nieco się gubili.
Pikier:
To w 1ba statystycznie niewiele
zmienia. Chyba jest niemal tak jak bez wykluczenia starszej czwórki.
Czytelnik:
15 lat temu wziąłbym kartkę papieru, ołówek i policzył. Teraz jestem za leniwy,
więc robotę wykonał za mnie komputer. Poprosiłem go (!?) o
wygenerowanie miliona rozdań dla każdego z następujących wariantów
zrównoważonego otwarcia 1BA:
|
A |
B |
C |
D |
|
13–14 bez starszej 15–17 wszystkie |
13–17 wszystkie |
13–15 3334 3325 16–17 wszystkie |
15–17 wszystkie |
Ilości rąk w milionie = |
13 184 094 |
13 300 087 |
13 89 988 |
15 435 114 |
Siła średnia = |
15.012 |
14.511 |
15.849 |
15.802 |
Pikier 3 I
2019
Różnice między
A B C D są absurdalnie wielkie – wygląda na to że
Czytelnik źle nastawiał Generator, a potem wynikom się nie przyjrzał.
Niestety, ja
również – a teraz już za poźno na odkręcanie. Trzeba by to policzyć
„ręcznie”, ale czy warto?
Tak więc różnica
pomiędzy wariantem A a B wynosi dokładnie pół miltona. Dla mnie osobiście
ważniejsze jest coś innego. W wariancie A 1BA jest „słabe” (13–14) w 33.6% przypadków,
podczas gdy w B jest to prawie 55%. W związku z tym przeciwko wariantowi A powinienem
stosować obronę jak po silnym BA, a w przypadku B jak po słabym. Chyba.
Pikier:
Wygląda
na to, że tylko w Polsce panuje kompletna skostniałość od czasu jak przeminęły
SSO.
Czytelnik:
W porównaniu z innymi nacjami Szwedzi eksperymentują w miarę często. Chociaż
słyszałem, że w zeszłym roku w Deauville silny team francuski stosował coś
innego niż Majeurs à Cinq.
Pikier:
Przydałoby
się jakieś matematyczne ujęcie problemu inwitów.
Czytelnik:
To chyba zadanie dla Pikiera.
Pikier
nie podaje nazwiska Czytelnika zgodnie z przyjętą zasadą, że wymaga to
wyraźnego przyzwolenia Czytelnika. Są bowiem ludzie,
którym sprawia przykrość zobaczenie swojego nazwiska
w prasie. Jeśli ktoś chce zostać jawnie podpisany, niech bez żadnego
zażenowania wyraźnie to napisze pod koniec swojej korespondencji.
Pikier
dokonuje także korekty stylistycznej, wychodząc z założenia, że Czytelnik nie
ma siły ani czasu na staranniejszą redakcję, więc pozostawienie usterek i
niezręczności tekstu
byłoby nietaktowne.
Nie samym brydżem człowiek żyje: do Czytaj! |
||||
Władysław Izdebski o książce
Krzysztof Jassema „Brydż od początku”–
SPRZECIWIAM SIĘ TAKIEMU NAUCZANIU
BRYDŻA!
Oto proponowany przez Krzysztofa
Jassema system licytacyjny pierwszego kroku:
1BA – 16-19 punktów (A = 4, K=3, D=2, W=1. Innych punktów, tj. za układ –
nie ma);
jeden w
kolor - z czwórki, siła 12-19 punktów;
dwa w kolor
– z piątki, 20+ punktów
(forsują).
Przykładowe zasady dalszej licytacji:
Po otwarciach dwa w kolor – nie wolno spasować.
W.I. - To ma
wystarczyć. Czy jesteśmy już za wysoko, czy wszystko jeszcze przed nami –
nie wiemy.
2BA zalicytowane ze skokiem – forsuje
2BA (forsuje) 1pp – 2BA
(forsuje)
Pomóc nam może tylko partner
intonacją głosu, sposobem zachowania... – legalnych
sposobów nie ma.
Nietrudno zauważyć, że jeszcze
ostrzej wystąpi ten problem po otwarciach 3BA, 2 w kolor.
Zapewniam, że takiej propozycji
nauczania brydża nie znajdziemy w żadnej brydżowej książce świata.