Brydz Rzymski  Klaudiusz i Messalina

Łukasz Sławiński

 

16  Stycznia  2000  ã

 

Nowy Stary BRYDŻ

(1)

 

 

 

Klau­diusz i Messa­lina

  Myślicie zapewne, że Robert Graves w swej mo­nografii o ce­sarzu Klaudiu­szu na­pisał wszystko co nale­żało.  Otóż nie!  Nie napisał ni­czego!  A oto, co – Bóg wie, w jakim celu – po­mi­nął:

    

   W roku 795 A.U.C. w pałacu ce­sar­skim bo­ski Klau­diusz za­siadł do bry­dża ze swoją małżonką – piękną, drobną, czarno­włosą Messa­liną. Po­nie­waż se­nato­ro­wie (co po­twier­dzają wszystkie źró­dła) zbyt płasz­czyli się przed ce­sa­rzem, musiał wy­bierać prze­ciw­ni­ków spośród osób ni­sko uro­dzo­nych. Tym ra­zem wy­brał Nar­cyza (swojego wier­nego mini­stra) i ko­men­danta straży (niemiec­kiego pół­bar­ba­rzyńcę).
   Jak gry­wali Rzy­mia­nie ?
  Przede wszystkim – po­jedy­nek bry­dżowy nie trwał do­tąd aż któ­raś  para uzbie­rała po raz drugi 100 punktów „pod kre­ską”. Zbyt bowiem ce­nili Rzy­mia­nie inne roz­ko­sze ży­cia, by grać – jak Fi­leas Fogg i inni dżen­tel­meni z klubu „Re­forma” – cią­gnące się godzi­nami ro­bry. Grali więc każde rozdanie z osobna (dopi­sując wszel­kie zdobyte punkty „nad kre­ską”), dzięki czemu mo­gli uma­wiać się na usta­loną z góry ilość roz­dań, a na­wet – bez zbyt­niego żalu – za­koń­czyć poje­dy­nek wcze­śniej.
   Poza tym – grali krótko i bez po­śpie­chu. Rzadko kiedy grano dłu­żej niż rzym­ską go­dzinę (która trwała od 40 do 80 mi­nut dzi­siejszych), a tak roz­ko­szowano się grą, że roz­gry­wano w tym cza­sie najwy­żej 6 roz­dań. Zgod­nie z rzym­ską maxymą ”Komen­tarz jest po­łową przyjem­no­ści”, nie wi­dziano bowiem nic zdroż­nego ani w po­ga­wędce pod­czas sa­mej gry ani w dłuż­szej dia­try­bie po roz­daniu.
  I oczywi­ście w bry­dża gry­wała prawie wy­łącznie ary­sto­kra­cja.

                      

W roz­da­niu ostat­nim  para ce­sar­ska zali­cyto­wała na­stę­pu­jąco:

 

 

Komendant Straży

 

 

 

Klaudiusz

 

  Messa­lina

 

ª
©
¨
§

 7 5
 K 5
 A K D 10 8 4
 D W 10

 

ª
©
¨
§

 A W 10 3
 10 3 2
 9 6 2
 K 7 5

 

 

Wierny Nar­cyz

 

 

                                   

 

Cesarz

Cesarzowa

          Ich in­ten­cje

1 Bez Atu

 

 To chyba wy­gramy !

 

2 Bez Atu

     Skoro tak – to i to wy­gramy !

 

3 Bez Atu

 

        Skoro tak – to i to wy­gramy !

 

 

    pas

            Nic wyż­szego nie wy­gramy !

 

   W tym momen­cie od­wołano Ce­sarza do pilnej sprawy pań­stwo­wej, tak że roz­grywka znalazła się w rę­kach Messa­liny. Ucie­szyła się wielce, bo jak do­tąd nie udało jej się podło­żyć Ko­men­dan­towi.

   Ten za­atako­wał w tre­fle. Narcyz wsko­czył asem i – ku wiel­kiemu nie­ukon­tento­wa­niu Messa­liny – od­wró­cił w tre­fle.

   I jak tu się te­raz podło­żyć ?

                           

Historia Rzymu po­ucza nas, że „pod­kła­danie się” było naj­bar­dziej umiło­waną rozrywką Ce­sa­rzo­wej i że osią­gnęła w tym bie­głość nad­zwy­czajną. Je­śli cho­dzi o bry­dża, to „pod­kła­da­nie się” ozna­czało – po­dobnie jak w dzi­siejszym spo­rcie – przegra­nie umyślne. Jak jed­nak prze­grać ten kon­trakt, skoro 9 lew jest już goto­wych ??

                             

   Messa­lina wy­my­śliła:  wyszła „nie­chcący” Kró­lem Kierów (!) za­miast Kró­lem Kar, ostenta­cyj­nie obja­wia­jąc po­płoch z po­wodu rzekomej po­myłki, i ukła­da­jąc w du­chu słowa prze­pro­sin:

Och ko­chany, Klau­diuszku ! – je­stem taka nie­szczę­śliwa i tak mi strasznie wstyd. Chciałam wyjść Kró­lem Kar, ale – i to czer­wone i to czer­wone – a całą noc praco­wałam przecież nad ustawą o mono­po­lach.

 

   Ko­mendant wziął tę lewę Asem Kie­rów.
Zanim wyjdzie, przyj­rzyjmy się bie­żą­cej sy­tu­acji:

 

 

Komendant Straży

 

 

 

  Messa­lina

10§

 

A©

9§

2§

W§

 

 

 

 

K©

 

 

 

2©

 

 

 

 

5§

A§

8§

9©

 

7§

  

 

 7 5
 5
 A K D 10 8 4
 D

  A W 10 3
  10 3
  9 6 2
  K

 

 

Wierny Narcyz

 

 

   Dla­czego jed­nak zgrane karty leżą od­kryte na stole ?
Otóż Rzymia­nie wy­zna­wali za­sadę „Co czło­wiek od­krył – tego niech czło­wiek nie za­krywa”, i zgod­nie z nią nie za­krywali kart zgranych, lecz ukła­dali je od­kryte (przy brzegu stołu, w kolej­no­ści na­tu­ral­nej – od le­wej). Zakrywa­nie karty w chwilę po jej ujawnie­niu uwa­żali – i chyba słusz­nie – za czy­stą złośliwość, zmu­sza­jącą do do­datko­wego pry­mi­tyw­nego wy­siłku pa­mięci.

                         

Wróćmy jednak do gry:

    Ko­mendant wy­szedł w... blotkę karo...
               a Nar­cyz nie do­dał do ko­loru !!!

                                   

 

 

 

Komendant Straży

Komendant dobrze zapamiętał, że prze­ciwko Bez Atu najlepiej wychodzić w kolor najdłuższy. A który jego kolor był najdłuższy, gdy utrzymał się Asem Kie­rów ?
      Kara !

  K
  A D 4
  W 7 5 3
  9 6 4 3 2

 

 

 Messalina

 

 

 

 7 5
 K 5
 A K D 10 8 4
 D W 10

 

 

  A W 10 3
  10 3 2
  9 6 2
  K 7 5

 

 

Wierny Narcyz

   Wyjaśnić jeszcze trzeba, dlaczego kolory kolorów są zmienione ?
   Zarządził to później Cesarz spe­cjalnym dekretem, aby uchronić w przyszłości umiłowaną małżonkę  przed tego rodzaju pomyłką, przez którą omal nie przegrała tych 3 Bez Atu.

  D 9 8 6 4 2
  W 9 8 7 6
 
  A 8

          
       

  A jaka nauka na przy­szłość wy­pływa z tego wszyst­kiego dla nas ?
Rzymianie starali się grać tak aby brydż nie był mę­czarnią, lecz miłą i wy­godną przy­jem­no­ścią. Warto więc ich naśla­do­wać:

    GRAĆ KAŻDE ROZDA­NIE Z OSOBNA
        NIE GRAĆ ZBYT DŁUGO ANI ZBYT SZYBKO  
           NIE ZAKRY­WAĆ KART ZGRA­NYCH
    I PRZE­MA­LO­WAĆ:   PIKI NA NIEBIE­SKO,

                                              KARA NA FIOLE­TOWO,

                                                    A TREFLE NA ZIE­LONO.

        

 

do Spisu

Ciąg dal­szy

do Bry­dża

Nie samym bry­dżem czło­wiek żyje:  do Czytaj!

brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, wist, Pikier, Łukasz, Lukasz, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski, Czytaj, Czytaj!, piki, kiery, kara, trefle, pik, kier, karo, trefl, pas, atu, bez atu, kontra, rekontra, SSO, Silny Pas, Lambda, Kombajn