Ł.Sławiński 1995 |
|
|
z Pikiera 15 |
32 lata Systemów Słabych
Otwarć: 1963–1995
Milczałem dotąd, ale dłużej już nie
mogę. Tych co interesują się tylko zagadnieniami typu „Jak te 3¨ można było obłożyć?” proszę o
wybaczenie, a wszystkich – o przeczytanie:
Rodowód SSO
W 1963 roku Łukasz Sławiński
dostrzegł sprzeczności w dotychczasowych aksjomatach licytacyjnych i wpadł na
pomysł systemów nowego typu. W latach 63–65 Sławiński opracował teorię
oraz większość podstawowych ustaleń systemów słabych otwarć i skonstruował
konkretne warianty tych systemów. W maju 1965 Sławiński spotkał Stanisława
Rumińskiego, który od jesieni 64 grał własnym systemem zawierającym słabe
otwarcia i pas o sile 13–15 PC. Rumiński wprowadził te ustalenia w dążeniu
do maksymalnego przeszkadzania przeciwnikom i nie dysponował teorią ani
postulatami ogólnymi. [...]
Dokument
powyższy narodził się w roku 1974 przed wyjazdem pary
Moszczyński–Rumiński na Mistrzostwa Europy Juniorów, co było pierwszym
startem SSO na arenie międzynarodowej.
Powyższy krótki Rodowód SSO był zawsze
zamieszczany na początku broszury „Wstęp do SSO + System Regres”
(autorzy w kolejności: Sławiński–Rumiński), której 1000 egzemplarzy
(większość po angielsku) poszło w świat w latach 1974–79.
Ale w 1984 Rumiński opublikował książeczkę „Systemy Słabych
Otwarć”, w której pochodzenie SSO opisał sprzecznie z uzgodnionym
przez nas Rodowodem (ten został zresztą wogóle pominięty, jak i autorstwo kilku
koncepcji). Można było przeczytać w niej:
W roku 1963, gdy zacząłem
zastanawiać się nad prawami rządzącymi licytacją, doszedłem do zaskakujących
wniosków. Nurtowało mnie pytanie, dlaczego na otwarcie należy posiadać 12
punktów ? [...] Łukasz Sławiński doszedł
do podobnych wniosków co ja, tylko trochę innymi drogami.
Jak widać, Stanisław Rumiński okazał
się być niesłychanie refleksyjny mając lat zaledwie 15! Ja tak genialny nie byłem.
W 1963 było mi o wiele łatwiej, bo miałem już lat 20, a ponadto od dwóch lat
studiowałem matematykę.
Upłynęło lat kilka i Rumiński przesunął
datę narodzin SSO o rok do przodu, kiedy miał już lat 16. A oto cytaty z jego
artykułu w „Przeglądzie Brydżowym” 2(5)/1990:
Już ćwierć wieku minęło
od momentu gdy pojawiły się systemy Silnego Pasa lub bardziej precyzyjnie
Systemy Słabych Otwarć. Dziś z perspektywy lat można powiedzieć, że czuliśmy
się wówczas jak Marks lub Engels. Wydawało nam się, że stworzyliśmy tak dobry
system, iż jest tylko kwestią czasu, kiedy cały świat będzie się składał z
państw socjalistycznych, a grać będzie w brydża przy pomocy silnego pasa.
Dlaczego napisał „nam” ? – nie wiem. Socjalistą
nigdy nie byłem, więc jeśli się jakoś w
1963 czułem, to raczej jak Cantor.
Z tytułu wynika, że
powstanie systemów słabych otwarć datuje się na rok 1964, a moja droga do nich
wiodła przez pytanie: Dlaczego istnieją różnorodne sposoby licytacji, a
niezmiennikiem wszystkich systemów jest otwarcie pas z siłą do 12, a większość
otwarć w sile od 12 ? Czy tak musi być ?
Mając 16 lat nie ma barier i zahamowań. Motyw, że otwarcie licytacji powinno
wskazywać siłę większą niż przeciętną nie wydawał mi się wystarczającym
uzasadnieniem, a tylko przyjętym założeniem. Jak wiadomo w matematyce w miejsce
jednych aksjomatów możemy wprowadzać ich zaprzeczanie pod warunkiem, że
nowo powstały system będzie niesprzeczny. [...] Łukasz Sławiński doszedł do
podobnych wniosków co ja, trochę tylko innymi drogami. Stworzył rozbudowany
aparat teoretyczny nowych systemów, który [... ].
Sprawa więc wyjaśniła się – Rumiński zamienił się ze
Sławińskim.
|
|
Księżyce Marsa |
Uwaga !
Zamieszczone dalej stwierdzenia
brydżowe okazały się w znacznej mierze błędne.
Powie o tym wstawione na
końcu „Wyprostowanie” ŁS 7 XI 2005
W
„Podróżach Gulliwera” (1726) Jonathan Swift podał dokładne dane o
obu księżycach Marsa ! A przecież odkryto
je dopiero w 1882, czyli 156 lat później !!
Widocznie Swift miał jakieś niezwykłe
źródło informacji !!! UFO ?
Powyższa ciekawostka krąży po świecie
od lat pięćdziesięciu. Nawet Martin Gardner (amerykański naukowiec o zamiłowaniach
popularyzatorskich) przytacza ją
jako the most astonishing guess of all time (najbardziej zdumiewający
domysł w dziejach). Przeczytajmy mianowicie,
co pisze o pseudo–naukowej książce dra Samuela Velikovsky'ego
„Światy w zderzeniu” („Worlds in Collision”, 1950):
W
„Podróżach Gulliwera” Swift napisał, że astronomowie w Lapucie
odkryli dwa księżyce Marsa, i podał dokładne okresy ich obiegu. Mars
rzeczywiście ma dwa księżyce, ale dostrzeżono je dopiero 156 lat później. Napisał
Swift również, że jeden z nich krąży w kierunku obrotu Marsa, ale w okresie
trzy razy krótszym niż trwa marsjańska doba (jedyny znany przypadek takiego
obiegu). Velikovsky jest zdania, że Swift wyczytał to w prastarym
manuskrypcie, i że nieprzypadkowo w greckiej mitologii rydwan Marsa ciągnięty
jest przez dwa konie (nb Phobosa i Deimosa).
„Fads and Fallacies in
the Name of Science”, 1957
Zajrzyjmy teraz (na wszelki wypadek) do
„Podróży Gulliwera”:
Odkryli także dwie mniejsze
gwiazdy, czyli Satelity, krążące wokół Marsa, z których wewnętrzny odległy
jest od macierzystej planety o trzy, a zewnętrzny o pięć jej średnic;
pierwszy dokonuje okrążenia w dziesięć godzin, a drugi w dwadzieścia jeden i
pół; tak więc kwadraty czasu ich obiegu są bardzo zbliżone w proporcji do
sześcianów ich odleglości od środka Marsa, co najwyraźniej wskazuje, że rządzi
nimi to samo prawo ciążenia, które wpływa na inne ciala niebieskie.
Widzimy więc od razu, że Swift wcale
nie napisał o przyśpieszonym obiegu Fobosa; a co do reszty... Weźmy pierwszy
lepszy podręcznik astronomji, i – by być zupełnie w porządku –
sporządźmy zestawienie:
|
|
okresy |
odległości |
|
|
||||||
|
|
Phobos |
Deimos |
Phobos |
Deimos |
|
|
||||
|
Swift |
10º |
|
21º |
30' |
3 |
|
5 |
|
|
|
|
podręcznik |
7º |
39' |
30º |
17' |
9377 |
|
23463 |
|
km |
|
Konia z rzędem temu kto dostrzeże jakąś
trafność w „zdumiewającym domyśle” Swifta !
Wręcz przeciwnie – Swift okazał
się wyjątkowo niedomyślny.
Nie są oczywiście niczym zadziwiającym uwagi Swifta nt zależności między
okresem obiegu a promieniem orbity. Swift pisał to w 1726, a Kepler odkrył
swoje III Prawo już w 1618.
Jedyne co Swift trafił to ilość księżyców, ale... w czasach Swifta znane
były 4 księżyce Jowisza i oczywiście jeden księżyc Ziemi. Miał więc Swift do
wyboru 2 lub 3 księżyce. Wybrał 2, i chyba każdy na jego miejscu tak by
postąpił (bo co bardziej pasuje do 1 i 4 ? ).
Mamy więc do czynienia z czystą bajką !
Kto ją puścił w obieg ? Chyba Velikovsky w 1950. Że Velikovsky nie
zajrzał ani do "Podróży Gulliwera" (sic!) ani do podręcznika astronomii
to zrozumiałe. Ale dlaczego nie zrobili tego inni ? Dlaczego nie zrobił tego
Martin Gardner ?!
To proste: nikt nie przypuszczał
że Velikovski mógł być do tego stopnia niefrasobliwy (bądź bezczelny?). Nikt
więc nie podejrzewał, że informacja tak łatwa do sprawdzenia może być
fałszywa !
Czy jednak łatwo było to sprawdzić ?
Otóż, wbrew pozorom, niełatwo. Należało w tym celu mieć pod ręką zarówno
podręcznik astronomji (czytywany bardzo rzadko) jak „Podróże
Gulliwera” (czytywane jeszcze rzadziej), i dodatkowo... mieć nawyk
sprawdzania informacji.
Ufność i naiwność ciągle jeszcze egzystują, i to nawet w odniesieniu do
kwestii znacznie ważniejszych. Mistyfikatorzy mają więc przed sobą nadal
olbrzymie perspektywy.
Post scriptum:
W literaturze … la Daeniken
pojawia się mnóstwo tego rodzaju rewelacyjnych doniesień. Jest całkiem
prawdopodobne, że WSZYSTKIE są bądź przeinaczone bądź wręcz fałszywe.
Gdzieśtam wyczytalem np o prastarej budowli sporządzonej z olbrzymich bloków kamiennych, tak precyzyjnie wyszlifowanych,
że niesposób wcisnąć między nie żyletkę. Podejrzewam, że na miejscu okazałoby
się możliwe wciśnięcie nawet ręki.
P.S.1998
A jednak rzeczywiście nie można wcisnąć
żyletki !
W Muzeum Ziemii w Warszawie wyczytałem,
że bloki kamienne wcale nie są ciałami sztywnymi, lecz z biegiem lat, pod
wpływem własnego ciężaru, odkształcają się i ściśle dopasowują. Bez
szlifowania.
Łodygin, Edison et al
Kto wynalazł samochód ? Ależ to oczywiste:
Wielce
interesującego wynalazku tego rodzaju dokonano w Rosji. W latach 1751–52
chłop [mużyk] z Niżegorodskoj guberni, Leontij Szamszurienow (ob.)
skonstruował „samojeżdżący wóz”, wprawiany w ruch siłą dwóch ludzi.
Wielka
Encyklopedia Sowiecka
Kto wynalazł żarówkę ? Też nie problem:
Żarówkę
wynalazł rosyjski uczony A.N.Łodygin; po raz pierwszy zastosował ją w 1873 do
oświetlenia ulic Petersburga. [...] Podporucznik rosyjskiej floty,
A.M.Chotinskij, będąc w delegacji służbowej w USA, pokazał Edisonowi żarówkę
Łodygina (którą zabrał ze sobą). Edison wykorzystał techniczny pomysł
Łodygina, wprowadził pewne zmiany konstrukcyjne, i opatentował całość w
1879.
Wielka
Encyklopedia Sowiecka
Kto wynalazł Systemy Słabych Otwarć
?...
Cisza. Głębokie milczenie pełne
zażenowania. Ten Sławiński nie jest widocznie gentelmenem, no bo jak tak
można...
Dziesięć lat temu w „The Bridge
World” ( Maj 1985 ) obok recenzji z mojej publikacji „Systems in
Defence” (Systemy wistowe) zamieszczono recenzję z pierwszego
wznowienia (pierwodruk w 1958) broszury Fredericka J. Ebelinga pt
„Revolutionary Forcing Pass” (Rewolucyjny Pas Forsujący).
Broszurka (reprint wydany przez Rona
Klingera i opatrzony bardzo ciepłym wstępem) zawiera otwarcia systemu:
PAS = 13
– 17
1 K
= 8 – 12, naturalne
1 BA = 0 – 7 albo 18 – 21
2 K
= od 22, naturalne
i szczerze mówiąc niewiele więcej !
Dalsza
licytacja jest naturalna na zasadzie „silna ręka = przeskok, bardzo silna
= przeskok podwójny” (dwa w kolor po 1BA = 0–17) plus kilka
najprostszych wskazówek typu „dla nieumiejących grać w brydża”.
System w oczywisty sposób nie nadaje
się do gry – przede wszystkim z uwagi na „niemożliwe” 1BA
(oraz ze względu na przyjęty styl licytacji). Ma to więc wartość tylko jako
ewentualna ciekawostka historyczna, a entuzjastyczny wstęp wydawcy jest w
najwyższym stopniu przesadzony. Na tyle przesadzony, że trudno powstrzymać
się przed refleksją:
Dlaczego w
latach 1974–1984 Ron Klinger nie wyraził najmniejszego choćby uznania dla
autorów skryptu „Wstęp do SSO + System Regres”?
Recenzent „The Bridge World” pisze:
W
system Ebelinga JEST posiew wielu współczesnych pomysłów, włączając metodę
relayową, otwieranie z siłą 8–12, i inne.
Postanowiłem sprawdzić, jakie miałem
szanse na przeczytanie tej broszurki w latach 1958–1966 i ściągnięcie od
Ebelinga pomysłu otwarć o sile 8–12.
Napisałem (1985) conieco listów do
różnych osób i instytucji, prosząc o jakikolwiek ślad po tej broszurze (np
wzmianka w katalogu), bądź o jej oryginał z 1958, bądź wreszcie o adres
Ebelinga. Nie wszyscy odpowiedzieli (jeśli chodzi o antypody to list mógł nie
dotrzeć), ale ogólnie... nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał, nikt tego
nie ma i nie miał.
A oto np cytat z listu Billa Sachena (prosi bym traktował to jako
odpowiedź na mój list do Oficjalnej Encyklopedii Brydża):
Nie mam
wiadomości o recenzjach tej broszury ani o wzmiankach w katalogach, w latach
1958–1966. Najprawdopodobnie była wydrukowana i rozprowadzana prywatnie.
Sądzę, że tak też było, chociaż...
gdzie ta broszura była rozprowadzana, skoro nie ma po niej śladu... Stop! To
nie księżyce Marsa!
Możliwe więc, że Amerykanie, podobnie
jak Sowieci, mają prawo być dumni: „A jednak byliśmy pierwsi !” .
Co do mnie, pocieszam się myślą: być może żarówkę wynalazł Łodygin, ale
Edison wynalazł żarówkę, która się paliła.
Ponadto wszelkie ograniczenia licytacyjne powinny zostać zniesione.
Pierwodruk:
Przegląd brydżowy" 2–3/1995
|
|
|
|
Ł.Sławiński |
7 XI 2005 |
|
Wyprostowanie do Księżyców Marsa |
Powątpiewałem dotąd w
ukazanie się broszurki Ebelinga w 1958, ponieważ nie udało mi się natrafić na
żadne potwierdzenie tego faktu (stąd reprint z 1985
uznałem za wynik zwiedzenia).
Dopiero niedawno (po 20 latach!) otrzymałem potwierdzenie
ukazania się broszurki w 1958:
Widział ją mianowicie
Gerard Hilte (z Dutch Bridgemuseum); była wydana „prywatne” w
oprawie spiralnej; otrzymałem jej xerokopię, a jeden egzemplarz jest
prawdopodobnie także w Bibliotece ACBL.
Wyszukał
to Marcel den
Broeder z Holandii (fan SSO – patrz Regression )
Tak
więc pierwszym systemem realizującym Postulat Słabych Otwarć (tj
przeznaczającym większość otwarć na strefę 8–12) jest rzeczywiście
system Fredericka J. Ebelinga z roku 1958. Z uwagi na niski zapewne nakład broszury,
testowanie systemu jedynie w domowym zaciszu i wreszcie fatalne otwarcie 1BA (0–7
albo 18–21) – pomysł Ebelinga przeszedł bez echa i został w końcu
zapoznany.
Dlaczego jednak napisałem niniejszy
arykuł tak złośliwie?
Otóż
przez wiele lat wysłuchiwaliśmy z Rumińskim wiele gołosłownych uwag w rodzaju:
„Przecież to jest od dawna znane!”, „Od kogo to
ściągnęliście?” itp – a po reprincie broszurki Ebelinga: „A
widzisz! Ściągnąłeś! A tyle czasu się zapierałeś” (deprecjacja uwidoczniła
się nawet w Polskiej Encyklopedii Brydża 1966).
Stąd głównie wynikła moja zirytowana podejrzliwość.
Dopisek 6 XII 2018
Wyjaśnię skąd się wzięła moja
podejrzliwość i irytacja w tego rodzaju kwestiach...
Otóż są ludzie którzy nie
mogą ścierpieć nawet najlżejszego przejawu odkrywczości bądź oryginalności u
bliźniego swego. Wyśmiewają, bagatelizują, nie dowierzają że doszedł do tego
samodzielnie itp. Doświadczyłem tego wiele razy – i to także poza brydżem.
Oto ostatnia moja przygoda
tego typu. Na pewnym forum podałem pewien zaskakujący drobiazg matematyczny
– twierdzenie które szumnie nazwałem Zasadą Indukcji Początkowej
(którego użyteczność jest nb zerowa). Wywołało to istny zalew szyderstw i
wyśmiewań – że to dziecinne jak 2+2=4, że nie mam się czym przechwalać,
że cierpię na megalomanią, że hanbię matematykę,... a przy tym żadnego
matematycznego ad rem. A przecież wcale się nie chełpiłem, lecz po prostu
podałem coś dziwnego, na co udało mi się wpaść.
Potem okazało się że
analogiczne dziwności dostrzeżono już dawno temu, że wcale ich nie
zbagatelizowano lecz poświęcono im artykuł, który ukazał się również w
biuletynie słynnego matematyka Wacława Sierpińskiego, ale zawiadomiła mnie o
tym osoba postronna i podała link do wiarygodnych źródeł.
Cóż by się jednak stało,
gdyby któryś z tych szyderców podał enigmatycznie że gdzieś coś podobnego już
było? Oczywiście podejrzewałbym że jest to kolejna złośliwa próba
deprecjacji mojego malutkiego odkrycia. I trudno byłoby mi się dziwić.
BTW A w kwestii SSO mam
silne podejrzenie iż doszło do szczególnej dywersji wobec mnie: kulisy
|
|||||
1995 |
|||||
brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz
sportowy, bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński,
Lukasz Slawinski, |
|||||