6 Września 2004
Co ciekawego Pikier może powiedzieć o
odpowiedziach 3M na otwarcie 1S na 3–4 ręku ?
Niestety,
mało. Przede wszystkim, że jest to bardzo niewygodna asymetria w systemach normalnych,
bo gracz niewprawny bądź nieuważny może łatwo zapomnieć, że partner jest po
pasie, więc nie może posiadać ręki silnej. Dlatego można po prostu zostawić te
odpowiedzi w spokoju, nie myśleć o nich.
Pary
bardziej wymagające umawiają się, że jest to inwit do 4S z „czymś”
w zalicytowanym kolorze – z longerem, półlongerem, krótkością –
trudno powiedzieć, co jest najlepsze. Niewykluczone, że równie dobry jest
zwykły – naturalny i nieforsujący – inwit, np:
|
|
|
Być może to jest najbardziej naturalne znaczenie 3§! i tak zalicytuje z tą ręką gracz W, jeśli nie nabił sobie jeszcze głowy
gadżetami i nie nabrał maniery naciągania otwarć. |
Oto co kiedyś Pikier zaobserwował: [ 1BA
Klasyczne, 2BA inwit ]
|
|
Eos nie wpadł w panikę, nie zaczął łamać sobie głowy dedukowaniem co ma Partner (jasne zresztą było, że przez
pomyłkę ma więcej niż powinien), ani nie dopatrywał się w Jego odzywkach
konwencji, lecz zinterpretował je naturalnie. |
Ponieważ miał górę inwitu, z ładnymi i
pasującymi honorami – zalicytował proste i oczywiste 6§.
Partner miał 19 miltonów w układzie 4225 – i było bardzo dobrze. Gdyby WE
byli zmanierowani gadżetowością, szansa zniwelowania pomyłki Otwierającego
byłaby znacznie mniejsza.
Proszę się zdeklarować, co uważa Pan za
lepsze: Wspólny Język czy Nasz System ?
Nasz System (myślałem, że po lekturze Pikiera
nie ma co do tego wątpliwości).
Porównanie strefy 12–21 ze strefą 12–17 [ jest to uzupełnienie odpowiedzi z 24
VIII (szukaj niżej) ]
Frekwencje |
Jedynie
rachunki mogą dać jako takie rozeznanie: Rozważmy tylko (dla ułatwienia tej ilustracji) układy 5+ kierów o sile 12+ Załóżmy że para otwierająca ortodoksyjnie:
1©
= 12–21 2§ = 22+ ma dla każdej z trzech wyspecyfikowanych stref saldo = 0 (chodzi o porównanie, więc można przyjąć salda jakiekolwiek). |
|
12–17 |
30.73 % |
|
18–21 |
3.67 % |
|
22+ |
0.41 % |
|
razem |
34.81 % |
Spróbujmy
teraz oszacować salda dla pary otwierającej wg Wspólnego Języka:
Ze strefą
12–17 otworzy 1© i będzie miała saldo ciut lepsze
– powiedzmy +1 imp na 10 otwarć.
Ilustracja praktyczna: Primo – można śmielej wypasować
otwarcie (podtrzymywanie z ręką b.słabą (w obawie że
Otwierający jest b.silny) od czasu do czasu musi spowodować przelicytowanie).
Secundo – silna licytacja Otwierającego lepiej uwypukla jego układ (bo dużych nadwyżek honorowych mieć nie może).
Ze strefami
18+ otworzy 1§ Wieloznaczny i będzie miała saldo gorsze – powiedzmy
–7 impów na 10.
Saldo
średnie ( +1 x 30.73 – 7 x 4.08 = ... ) wychodzi dodatnie, więc Wspólny Język jest górą !
Niestety, nie wiadomo czy
przyjęte –7 impów dostatecznie odzwierciedla stratę.
Jeśli przyjmiemy –8 impów, wyjdzie przeciwnie – gorszy
okaże się Wspólny Język.
Pikier
rozszerza formułę tego działu: oprócz Odpowiedzi będą Krótkie Wypowiedzi
31 Sierpnia 2004
W poniższej sekwencji z Arkony wychodzi
karność kontry = 0% ! Czy to aby nie za mało ?
|
Mnie też się wydaje, że to trochę za mało, ale... większe mam zaufanie do Arkony niż do własnego wydajemisię.
Arkona uwzględnia (z chłodną bezwzględnością) niemal wszyskie czynniki, więc
musi lepiej wiedzieć od wszelkich widzimisię. |
Dodam że mnie może się widzieć tak, a
Partnerowi zupełnie inaczej – co grozi znacznie większymi stratami niż
sporadyczna nieoptymalność w Arkonie – która jest właśnie po to, aby obu
Partnerom widziało się to samo, by mniej „mózgowali” podczas
licytacji, by nie zgadywali rozpaczliwie.
Należy poza tym pamiętać, że Arkona to
Algorytm Rozpoznawania KOntr NATURALNYCH !
Jeśli ktoś umówił się w jakiejśtam
sytuacji na jakąś kontrę specyficzną (np BI czy
„słaba na szóstce”) – nie podlega ona oczywiście Arkonie, a
dalsza licytacja powinna być wyspecyfikowana.
Zagadka dla Pikiera: dlaczego poniższy
pas został zaalertowany ?
|
Bo umówiliście się na niemal obowiązkowe 3♠
blokujące, więc pas jest jest nietypowy (to chyba pierwszy w dziejach brydża alert takiej pułapki;
patrz także Ustalenia wyprzedzające) |
Dodam przy okazji, że reguła Każda umowa partnerów musi być
ujawniona obowiązuje absolutnie !
Jeśli np w połowie turnieju
stwierdzimy, że tylko gra ostra da nam szansę na dobre miejsce i umówimy
się, że odtąd polujemy na maxy – powinniśmy uprzedzać o tym
wszystkich kolejnych przeciwników. Podobnie, jeśli przed meczem drużyna umówi
się na jakąś specjalną taktykę.
Czy WJ byłby bardziej informacyjny,
kiedy 1¨ byłoby z czwórki, a nie z piątki ?
Pikier policzył średnią dyspersję (tj
rozproszenie układów względem układu średniego), biorąc pod uwagę tylko strefę 12–14. Wyszło że mniejsza jest dla 1¨ z czwórki, choć różnica jest b.mała (1+%).
Zatem dla 1¨ z czwórki byłoby w WJ ciut bardziej informacyjnie !
Przy okazji okazało się – biorąc
pod uwagę tylko strefę 12–14 – że otwarcia
1M w systemie NS tworzą zestaw tak samo informacyjny, jak otwarcia 1M w
systemie naturalnym (tzn 1M z lepszej czwórki bądź z lepszej trójki).
24 Sierpnia 2004
Co zalicytować ? [ 2©
= blok ]
|
|
Zróbmy bilans dla 3©: 2 LH
Partnera (średnia strefy 6–10)
+ 4 LH własne + 3– LB
= 9– Niemodelowość
= – (za
nadmierne wartości w pikach) RAZEM 8++ = pół
lewy za mało = należy spasować. |
Powyższe zakładało że siłowość 3© = 50% (a jeśli są inwitem (75%), pasować
należy tym bardziej).
Kto chce może umówić się w tej sytuacji
na Lebensohla (NB nazwa
ta brzmi po polsku nazbyt twardo; może nazywać to Słoneczkiem? czy jeszcze inaczej). Wówczas kosztem mało przydatnych 2BA (patrz Texasy w obronie) uzyskamy dodatkowe 3© (po naszych 2BA i obowiązkowych 3§ Partnera), i może być ustalone tak: bezpośrednie 3©= 75% 3© poprzedzone przez 2BA = 50%.
Co wybrać ? 2©
czy 1♠ ?
[ 2© = normalne
podniesienie, nie półblokujące ]
|
|
Zróbmy bilans dla 2©: 4
LH Partnera + 2 LH
własne + 2 LB + pół LP = 8++ (KW
sec – ćwierć mniej) Niemodelowość = ++ (model
to coś koło układu 3333) |
|||||||
|
|
2© jest zatem idealne – równo 8 lew. |
Możemy więc darować sobie analizę 1♠ (bo przecież nie wyjdzie lepszy od
ideału).
Podoba nam się „Nasz Język”
z Ozorkowni, ale boimy się że 1¨ = 5+m ze starszą czwórką (oraz 4441) zostanie potraktowane jako Metoda
Wysoce Niezwykła (HUM) i nie pozwolą nam tym otwierać. ???
Można upierać się,
że to nie jest HUM, bazując na wyjątku w definicji HUMów (Polityka Systemowa ):
WYJĄTEK: otwarcie 1M według systemu Silny
Trefl lub Silne Karo
Niestety, może to spotkać się z odporem, że
chodzi („oczywiście”) tylko o 1M z silnym wariantem
(cytuję: Silny Trefl to system w którym 1trefl jest w podstawowym
wariancie zawsze silny (15+) )
Wówczas można powołać się na zdanie
oryginalne (zostało przetłumaczone niedokładnie):
EXCEPTION: one of a minor in a
strong club or strong diamond system
co z kolei spotka się z odporem (poniekąd słusznym) „Mnie obowiązuje tekst PZBS”. Tak więc nie wiadomo jak to się skończy. Wątpię jednak, czy system pary Nystrom-Bertheau (niemal identyczny) jest uznawany za HUM, więc niewykluczone że i Wam się powiedzie. Zwłaszcza że prawdopodobnie nikt w Polsce nie przeczytał Polityki Systemowej, a jeśli nawet przeczytał to niewiele zrozumiał !
Dowody:
1) 2ª= 55:ªm jest zdaje się wszędzie stosowane bez żenady, choć jest to konwencja Brązowa !
2) W ligach drużynowych spotyka się Lambdę, choć 1¨ Negatywne (0–7) jest zakazane totalnie !
3) Gdzieniegdzie piszą o zakazie systemów Brązowych, choć takich wcale nie zdefiniowano !
4) Nie widać kart konwencyjnych, choć Polityka S. wymaga ich nawet dla systemów Zielonych !
(a w regulaminach kongresów brydżowych piszą wręcz: „Karta konwencyjna nie jest wymagana”)
Pikier niby dokładnie przeczytał i przeanalizował Politykę Systemową, ale po każdym ponownym zajrzeniu odkrywa nowe niejasności i dostaje zawrotu głowy. Dbajmy o zdrowie umysłu!
(to nie są żarty; patrz Tylko walić głową w klawiaturę ).
Uprzejmie proszę o porównanie strefy 12–21
ze strefą 12–17 Wspólnego Języka ?
Jeśli chodzi o same strefy, to węższa
jest rzecz jasna lepsza. Jednak to co się zyskuje we
Wspólnym Języku na zawężeniu strefy otwarć 1¨ 1© 1♠ (i 2§), traci się – chyba z nawiązką
– na poszerzeniu otwarcia 1§. Niestety, nie potrafię dokładniej
tego ocenić bez długich analiz. Na razie zwracam tylko uwagę, że przy strefie 12–21
rzekomy brak kłopotów w licytacji kiedy Otwierający ma górę otwarcia jest w
znacznej mierze pozorny. Ręce o sile 18–21 zdarzają się
bowiem tylko w 9% strefy 12–21 (raz na 11 otwarć), przez co
kłopoty z ich licytacją umykają naszej uwadze (podobnie po b.rzadkich 2§ = 22+ licytacja wydaje nam się sprawna
przez tó właśnie, że są b.rzadkie). O kłopotach tych wydaje się świadczyć także
ciągły przyrost ustaleń wzmacniających forsowanie przez Otwierającego.
Albert Dormer napisał w swoim czasie
książkę poświęconą licytowaniu rąk bardzo silnych („Powerhouse
hands”), ale nie udało mu się dojść do wyraźnych konkluzji.
Co można wywnioskować z Prawa Lew
Łącznych, jeśli mamy łącznie 9 atutów ?
Jeśli mamy
9, to przeciwnicy mają 4. Zatem – w pozostałych trzech kolorach mają w
sumie 22. Ergo – w jednym muszą mieć conajmniej 8 (wynika to próby z
podziału 22 na trzy części, np 7–7–8 ).
Spostrzeżenie to pochodzi od Stanisława Rumińskiego, z praktyki
systemu „Bez Nazwy”.
Mianowicie otwarcia 1S oznaczały długość = 0–2 albo 6+, a
„pojedyncze podniesienie” dawało się z niezbyt silną ręką i z
długością 0–2. Jeśli trafiało się w 6+, partner pasował i kontrakt był
dobry. Jeśli trafiało się w 0–2, wówczas przeciwnicy mieli 9 kart w S, a
zatem my musieliśmy mieć w jakimś 8+, co gwarantowało znalezienie w miarę
sensownego kontraktu 3K.
Zatem Lew
Łącznych jest 9 + 8 = 17, co oznacza że – przy ca wyrównanej sile
honorowej obu par – są dwie możliwości: „My 9 Oni 8”
„My 8 Oni 9” –
czyli że można sobie pozwolić na zalicytowanie 3K po 3K przeciwników (ale
niemal równie dobrze można spasować !). Należy jednak pamiętać, że Prawo Lew
Łącznych jest tylko grubym przybliżeniem, które można ostatecznie zastosować,
kiedy nie potrafimy ocenić siły dokładniej bądź... kiedy
nie chce się nam „myśleć”.
Przy okazji chcę wyprostować genezę zalecenia
„Jeśli nie wiesz o co chodzi Partnerowi – nie pasuj, lecz
licytuj”. Po raz pierwszy usłyszałem je bowiem od Stanisława Rumińskiego,
który radośnie oznajmił to grupce bezpasowców (po serii nieporozumień
licytacyjnych ze swoim
partnerem) jako odkryte przez siebie skuteczne remedium
praktyczne.
17 Sierpnia 2004
Co wybrać ? 2§
czy 2© ? [ kontra (negatywna) miała 25% ]
|
|
Ręka kłopotliwa, bo nie mamy widocznej nadwyżki w żadnym
kolorze (tj odchylenia in +, w stosunku do tego co Partner w tej
sytuacji (tj po tej licytacji i po obejrzeniu swojej ręki) ) średnio
u nas oczekuje. |
Jednak
Partner zmusił nas do odzywki (sforsował), więc musi się liczyć z możliwością takiej
sytuacji i zachować należytą ostrożność (entuzjastom nieograniczonego ukonwencyjniania Pikier
zaleca, by po każdym forsingu wprowadzili sztuczny negat: „Nie mam
żadnych nadwyżek”). My
ze swej strony musimy wybrać odzywkę, która zminimalizuje błąd, tzn wskazać
kolor o wartości (długość i jakość) najbardziej zbliżonej do modelowej –
być może nawet poniżej modelowej, ale najmniej poniżej.
Z tego
punktu widzenia odzywki 2§ i 2© wydają się równoważne. Ponieważ obie
są niemodelowe, należy licytację zaniżyć – a skoro nie wolno nam
spasować, należy oczywiście wybrać najniższą szczeblowo – a więc 2§.
Godne pochwały i
polecenia jest podanie w Pytaniu karności kontry (25%).
Wielu graczy nie zwraca na to uwagi, i w efekcie dają w tej sytuacji kontrę negatywną zarówno z układem 2344 (ca modelowy) jak i z układem 0364. A przecież taka kontra nie powinna być absolutnie wywoławcza – z czwórką w pikach i ogólną defensywą najczęściej opłaca się ją ukarniać (to właśnie te 25%) – ale bez określenia karności staje się to zbyt ryzykowne.
Czy
należy licytować dalej ?
|
|
Podobny problem był niedawno w Odpowiedziach ( niżej
– 13 VI ), ale
tam było aż 6– LH,
a teraz jest ręka znacznie słabsza, = 4 LH. Zbilansujmy ręce dla jedynej ewentualnej odzywki 3§: |
Bilans = (4 LH własne) + (1++ LH
Partnera) + (2++ LB własne) = 8 lew
(licytujemy do minimum u Partnera, bo 3§ jest 75%, no i 2♠ jest typu „Raczej pasuj”)
Brakującej
całej lewy z poprawek nie uzbieramy (zwłaszcza że w karach coś się marnuje), więc: pas.
Czy myślał Pan o zaprogramowaniu
Telimeny na komputer ?
Tak, wiele
razy i to już bardzo dawno temu. Ale jest to zbyt wielka robota dla jednej
osoby, a nie udało mi się znaleźć inwestorów ani sensownych wspólników.
Przeważnie potencjalny wspólnik patrzył na mnie z wyższością, uważał
że jest to b.łatwe, że piszę w Pikierze takie różne ogólne dyrdymałki, ale
prawdziwy algorytm licytacji to stworzy dopiero on – usiądzie i po prostu
zaprogramuje. A przecież Telimena składa się przecież z wielu subalgorytmów,
każdy trzeba dopracować, poexperymentować, ustalić wartości wspólczynników itd.
To naprawdę wiele pracy, jeśli chce się zrobić to sensownie.
A dwóch informatyków oświadczyło, że
gdyby to było możliwe, to już dawno byłoby zrobiona <stukajnik>.
10 Sierpnia 2004
W ostatnich DME Kobiet mecz
Polska–Liban (20 rozdań) zakończył się wynikiem impowym
77:68 !
Świadczy to o tak fatalnej grze obu
drużyn, że wypunktowanie tego meczu identycznie jak np meczu zakończonego 27:18
wydaje się niezasłużonym prezentem zarówno dla Polski jak i Libanu. Ponieważ
Pikier już zajmował się tą kwestią, pytam: A co teraz ?
Zajrzałem
raz jeszcze do Viktorek i raz jeszcze się zastanowiłem. Niestety, okazało się że popełniłem kolejny błąd, bowiem obniżenie ilości
viktorek nawet OBU drużynom też prowadzi do (identycznego) paradoksu (proszę
sprawdzić). Wygląda na to, że nie ma dobrego sposobu na skorygowanie wyniku ze
względu na obrotowość, co zdaje się oznaczać że
intuicyjne poczucie sprawiedliwości prowadzi nas tutaj na manowce. Zarazem
nabrałem jednak pewnej wątpliwości – paradox wprawdzie zachodzi, ale jest
algebraiczny, a przecież problem jest statystyczny. Nie jest
więc wykluczone, że korekta z tolerowaniem paradoxu powoduje mniejszą
niesprawiedliwość niż istniejący brak korekty.
Być może dobry specjalista od probabilistyki definitywnie
rozjaśniłby tę kwestię. Niestety, tacy na ogół nie zawracają sobie głowy
problematyką brydża.
Co PIkier sądzi o systemie
„Two–over–one = forsing do dogranej”
?
Nie jest to
właściwie system, lecz tylko wzmocnienie forsowania dla odpowiedzi
2–nad–1. Oczywiście ułatwia to przejście do strefy szlemowej, lecz
zarazem utrudnia problem: czy zalicytować końcówkę – zgodnie z krążącym
hasłem Końcówki się zarzuca, a szlemiki licytuje. Statystycznie rzecz
biorąc jest to tendencja absurdalna, ponieważ szlemiki zdarzają się 10 razy
rzadziej niż końcówki ! (a w grze na maxy, kiedy każde
rozdanie jest jednakowo ważne – wybitnie absurdalna).
Sądzę więc że pomysł ten jest lansują publicyści (a zwłaszcza publikujący
mistrzowie) głównie po to, aby nabijać sobie kasę łatwymi publikacjami. Wiadomo że publiczności trzeba ciągle zabawiać coraz to
nowszymi bajeczkami, a obrotowe rozdania szlemowe wzbudzają większe emocje niż
„prozaiczne” analizy w rodzaju Czy zainwitować końcówkę.
Tendencję
do wzmocnienia forsingowości obserwuje się od dawna. Np tzw rewers był ongiś
silny, ale nie forsował; potem stał się forsingiem jednorazowym, a obecnie
forsuje do końcówki. Przyczyna jest ta sama – wyexponowanie efektownych
licytacji szlemikowych kosztem mniej efektownych (choć
statystycznie znacznie ważniejszych!) licytacji w
strefach niższych. Populizm.
Przy
okazji przypominam swój postulat dotyczący forsingów (pisałem już o tym w Lapucie):
Forsuje się partnera, a nie samego siebie ! zatem odzywka sforsowanego nie jest forsująca !
Inaczej nieuchronnie degeneruje się licytacja sforsowanego, który mając pewność że partner mu nie spasuje pozwala sobie na najdziwaczniejsze odstępstwa od naturalnego sprzedawania swojej ręki (zwłaszcza po wejściu pnika, kiedy uznaje że jego pas jest silniejszy od odzywki).
Co Pikier sądzi o wyłanianiu
reprezentacji: eliminacje czy selekcjoner ?
Zdecydowanie
jestem przeciwko selekcjonerowi (zarówno pojedynczemu jak i zbiorowemu), uważam
bowiem że nikt nie jest w stanie wiarygodnie ocenić siły gry zawodników !
Gdyby selekcjoner miał do dyspozycji zespół ludzi do
przeanalizowania kilku tysięcy rozdań... ale przecież
tak nie jest i zapewne nigdy nie będzie. Selekcjoner opiera się tylko na
wyrywkowej obserwacji i analizie, a ponadto siłą rzeczy podlega wpływowi
opinii, podszeptom i mimowolnej sympatii bądź antypatii.
Z tych samych powodów uważam, że kapitan ekipy nie powinien być
panem i władcą lecz głównie służącym, a jego rola w
wystawianiu składu powinna ogranicza się do rozjemstwa w przypadku kiedy wśród
graczy nie ma zgody, względnie do ustalenia składu przez... losowanie.
Żadną miarą nie powinien zawracać graczom głowy komentarzami, ocenami,
analizami, zaleceniami itp.
Muszę
jedna przyznać, że są pewne problemy z naborem do kadry, które najlepiej byłoby
pozostawić władzy dyskrecjonalnej (tj osobie która nie
musi tłumaczyć się ze swoich decyzji). Cóż bowiem
robić z graczem, który przy stoliku dłubie w nosie bądź obrzydliwie żuje gumę z
otwartymi ustami...
Uważam że najlepiej byłoby powoływać automatycznie pary o najwyższym
rankingu (nie mylić z pkl).
Ranking
uwzględnia wszystkie wyniki pary (także międzynarodowe) i to z gradacją
czasową, więc jest znacznie lepszym wskaźnikiem siły gry niź
wyniki rozgrywek eliminacyjnych. Niestety, prawdziwego rankingu jak dotąd niema (rankingi w
PZBS i w „Brydżu” polegają na sumowaniu pkli).
Ranking jest najlepszy tylko wtedy gdy głównym celem reprezentacji i PZBS jest
odniesienie sukcesu na forum międzynarodowym. Wcale jednak nie jest oczywiste,
że tak być powinno !!
Czy poniżej można z Prawa Lew Łącznych
wydedukować odzywkę 4♠
?
|
2BA =
inwit do 4© NS mają łącznie niemal na
pewno 9 pików, a WE mają łącznie
(raczej) 9 kierów. Zatem Lew Łącznych jest
18, co oznacza że możliwe są 3 sytuacje lewowe:
4♠ będzie więc trafne jeśli
zastaniemy 3); chybione w 2); a wątpliwe w 1) (bo przecież po 3♠ mogą
nie zalicytować 4©;
a jeśli nawet zalicytują, to 4♠
nam nie uciekną). Wniosek: z
Prawa Lew Łącznych wynika tu tyle co nic. |
||||||||||||||||
|
Natomiast 4♠ wychodzi z najprostszego bilansu !
Noc ma 4 LH i układ 4144 (NB taki model,
nieco zbyt wyidealizowany, przyjęto właśnie w Telimenie).
Słońce ma 1+
LH. Do tego dochodzą: 2 forty + 1 forta + 2 przebitki + ćwierć forty (jest 9 pików, więc mogą podzielić się 2–2, a ich słabość wskazuje
że raczej nie dojdzie do kolizji fort z honorami).
Razem jest
więc 10++ lewy (a za niemodelowość raczej nie odchodzi więcej niż te ++ ).
Spróbujmy dla wprawy policzyć, ile idzie przeciwnikom
?
W honorach są nieco silniejsi, więc mają około 6 LH. Do
tego dochodzą 2 forty i jakaś przebitka, Wychodzi
więc, że raczej wygrywają 3© (jak
zresztą przystało na inwitujące 2BA).
Która Dyrektywa jest najważniejsza
?
Dyrektywa
Pokrycia Bilansowego – bo jest bardziej ogólna,
mianowicie w brydżu bez licytacji parowej (np w 3–osobowych Lewach i
Kontraktach) też ma zastosowanie.
Dalsze zaległe
Pytania czekają w kolejce.
13
Czerwca 2004
Czy Pikier zna jakąś superprostą
punktację honorów ? aby absolutnie nie przemęczać nowicjuszy.
Ależ oczywiście. Jest to skala 1110. Powtarzam: 1110 ( A = 1 lewa, K = 1 lewa, D = 1 lewa
).
Wystarczy przejrzeć choćby kilka
odcinków niniejszych Odpowiedzi, a okaże się że błąd
dla całej ręki tak często nie przekracza ćwierci lewy (!) że
aż dziw bierze. Jeszcze prościej – i chyba lepiej – to nie podawać
nowicjuszom żadnych punktów, lecz po oswojeniu ich z lewami w rozgrywce (np
przy pomocy gry w Lewy), pozostawić ich na jakiś czas samym
sobie: niech obliczają ilość lew na oko !
Brydż to statystyka, a ta zawsze
daje wyniki oscylujące koło właściwych. Stąd każdy system punktowania
sprawi wrażenie dość sensownego, do akceptacji, i stąd w efekcie jest tak wiele
pomysłów różnych, niekiedy całkiem zwariowanych, punktacji. Wskazywanie najlepszych
metodą widzimisię jest nonsensem.
Co zalicytować ? Kontrę czy 2♠ ?
|
2§ =
11–15,
5+§ ( jeśli
tylko 5,
to ze starszą czwórką ) Pozostawiam Czytelnikom oszacowanie, że
bilans + niemodelowość wskazuje na przybliżoną równorzędność i
dopuszczalność obu tych odzywek. Jednak po ×
prawie na pewno usłyszymy 2¨, i nie będziemy mieli
wówczas pokrycia na 2♠
(bo Esperanto będzie = 1). Tak więc Meta–Dyrektywa Przygotowania
( Alina 2
) przechyla silnie szalę – mimo silnej ręki – w
stronę odzywki 2♠. |
|||||||||
|
Odwoływanie
się do Meta–Dyrektywy oczywiście bardzo utrudnia licytację –
algorytmy powinny być takie, aby nie trzeba było wybiegać myślą w przyszłość.
Tutaj kłopot spowodowało Esperanto przez to że w
drugiej odzywce po wznowieniu maleje aż o 2 lewy. Być może należy to zmienić.
Jednak są pewne powody dla których jest tak jak jest.
Więc poczekajmy, jeszcze się nie śpieszmy.
Proszę ujawnić pomyłkę o jedną lewę w
Osice, w Jak to dalej
rozlicytować naturalnie
Ja tam pomyłki ani błędu nie widzę. Oczywiście są to tylko
oszacowania, ale pomyłki... ani widu.
Żałuję że jej niema, bo oznaczałoby to że Osika
umożliwiła wylicytowanie bardzo trudnego szlemika, przy bardzo
niestatystycznych konfiguracjach, a tylko Sławiński się pomylił.
Kiedyś analizowałem szczegółowo jakieś
rozdanie przy tablicy i wyszło mi z bilansu tylko 10 lew na 5M, mimo iż 11 lew
było niemal z góry. Zdziwiłem się bardzo, ale nie mogąc dostrzec żadnego błędu,
poddałem się w końcu oznajmiając, że widocznie mamy do czynienia z dużą
kumulacją błędów i zakończyłem wykład. Dopiero na następnym słuchacze zwrócili
mi uwagę, że na tablicy źle podsumowałem kilka łatwych liczb. Wychodziło
dokładnie 11. Podobnie przydarzyło mi się na ustnej maturze, kiedy to z powodu
2 +3 = 6 obniżono mi łączną ocenę aż o 1.
Czy nie należałoby wprowadzić paragrafu następującego:
„Jeśli wybitnie nieprawidłowa rozgrywka (wist) przyniosła stratę
niewinnym przeciwnikom, to należy się im rekompensata”. Istnieje bowiem w takim
przypadku bardzo silne podejrzenie skorzystania z informacji nielegalnej.
Faktycznie, byłoby to
niemal tak samo uzasadnione jak inne, już istniejące zwyczaje prawne. Jeśli
domniemujemy skorzystanie z namysłu partnera, to dlaczego nie mamy domniemywać
iż rozgrywka wbrew szansom (np na 5%) jest efektem otrzymania informacji z
innego stołu ? Istnieje jednak furtka, którą
„wykraczający” może uciec: „Nie
jest postępowaniem niewłaściwym skorzystanie z informacji uzyskanej przez
nieumyślne zobaczenie karty
Czy
należy licytować dalej ?
|
|
Partner wskazał dużą nadwyżkę w karach
i brak fitów starszych (bo po 3§
mógł zalicytować 3©).
Trzeba więc odjąć pół lewy za renons
a za układ 55 policzyć tylko 2++ (tj o pół mniej niż w ciemno). Pozostanie
równo 10 lew. |
Dlaczego w turnieju (niemaxowym) zalicza
się uczestnikom odchylenia od zapisy średniego, a nie np od zapisu
najczęstszego, albo od połowicznego między skrajnymi, względnie od jakiegoś
innego?
Pomińmy na razie spłaszczanie punktacji przy pomocy impów, bo można grać turniej i bez tego.
Jeśli jest to turniej w którym oddzielnie punktujemy pary NS i WE (niema wówczas obrotów), czyli tzw turniej na linie – jest najzupełniej obojętne od czego będziemy zaliczać odchylenia ! (łatwo sprawdzić). Załóżmy więc, że jest to typowy turniej – ze wspólną punktacją wszystkich par (NS i WE).
Ponieważ bez względu na to od czego będziemy liczyć odchylenia, para WE dostanie ilość punktów przeciwną tej którą dostaną jej przeciwnicy na NS – możemy ograniczyć się do rozpatrzenia par NS.
Oznaczmy:
z1, z2, ..., zN = zapisy uzyskane w rozdaniu przez pary NS ( N = ilość par NS)
s = zapis od którego odchylenia będziemy zaliczać parom NS jako zdobyte przez nie punkty
Punkty zdobyte przez pary NS wyniosą wówczas (odpowiednio):
z1–s, z2–s, ...,
zN–s (oczywiście wśród nich mogą być i liczby ujemne i zera)
Aby punktacja była sprawiedliwa, suma powyższych punktów musi być = 0 !
Dlaczego? Bo inaczej zostanie poszkodowana linia NS jako całość albo linia WE !! (sprawdzić).
A niby dlaczego mamy troszczyć się o sprawiedliwość akurat dla grup NS i WE, skoro w każdym protokóle zawsze znajdzie się jakaś grupa w ten sposób poszkodowana ? (np jakieś 3 pary NS i 2 WE). To racja, ale... wyobraźmy sobie że turniej składa się tylko z tego jednego rozdania. Okaże się wtedy, że wynik pary będzie zależał od – przypadkowego przecież – trafienia na szczęśliwszą linię ! bowiem np na NS średnia wypłata wyniesie +300, a na WE –300. Oczywiście w 30 rozdaniach łączna suma wypłat znacznie zbliży się do zera, ale po co na to liczyć, skoro można wyzerować ją od razu i mieć pewność. ZATEM powinna być spełniona równość: (z1–s) + (z2–s) + ... + (zN–s) = 0 – a z niej można wyliczyć, że s musi być średnią (arytmetyczną) zapisów.
Spłaszczanie impami psuje tę sprawiedliwość (!) ale na szczęście bardzo nieznacznie. Znacznie większe psucie powoduje trudny do wyperswadowania zwyczaj odrzucania zapisów skrajnych.
Dodajmy przy okazji, że dla s = średniej poniższa suma kwadratów odchyleń:
(z1–s)Ó2 + (z2–s)Ó2 + ... + (zN–s)Ó2
jest
najmniejsza (tzn mniejsza niż dla jakiejś innej wartości s). (dowód wymaga użycia pochodnej)
Suma ta podzielona przez N nazywana jest w statystyce wariancją.
Pierwiastek kwadratowy z wariancji to odchylenie standardowe – służące jako miara dyspersji.
Nieco
gorszą miarą dyspersji jest błąd średni tj
suma |z1–s| + |z2–s| + ... + |zN–s| podzielona przez N, osiąga on bowiem
wartość najmniejszą nie dla średniej s,
ale dla... proszę to zobaczyć samemu.
Lista chronologiczna wszystkich odpowiedzi wcześniejszych:
|
|
|||||
15 V 2004 |
||||||
brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge
sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski, |
||||||