Wieczór był teraz w kłopocie – 3♥ (kolor przeciwnika)
byłoby sztucznym silnym wywołaniem, a na
kontrę ręka miała karność o wiele za dużą.
Biorąc pod uwagę skrajny misfit kierowy, uznał że wysoka gra jest
wątpliwa i spasował. Okazało się jednak że Noc nie miała własnych kierów, lecz
licytowała fit♥ w znaczeniu „Pasuj jeśli masz kiery” – 2♥ bez kontry było za
500, podczas kiedy WE mieli do wygrania 4♥ za 620 (maxy).
Wieczór teraz zapytuje:
Sędzia wezwany do stołu nie widział powodu do zmiany wyniku.
Para NS nie posiada karty konwencyjnej. Zawodnik N mówi że zapomniał o
ustaleniu. Czy taki werdykt jest OK? Czy WE naprawdę zasłużyli na 70%. Czy
brak karty konwencyjnej nie powinien oznaczać błędnego tłumaczenia i
konsekwencji takiego?
Przede wszystkim należy Wieczorowi wytknąć brak czujności.
Przecież wie świetnie że zdarzają się zarówno nieporozumienia licytacyjne jak i
błędne odzywki. Czym więc nie spytał się Nocy o znaczenie jej odzywki 2♥?
Odpowiecie że to to jest niezgodne z procedurę, bo w Prawie
napisano że Wyjaśnienia
powinien udzielać partner gracza, którego zapowiedź ma być wyjaśniona, chyba że
sędzia wyda inne polecenie. Faktycznie, ale przecież można
się było zwrócić do sędziego o wydanie potrzebnego polecenia i jest tu akurat
sytuacja kiedy takie polecenie powinien wydać.
BTW
Zapis
powyższy jest jednym ze szkodliwych idiotyzmów Prawa, bo przecież pytamy się
gracza nie po to aby wyjaśnił co ma w karcie, lecz po to aby wyjaśnił poczynione
przez parę ustalenia, a takowe powinniony być znane obu partnerom. Ewidentny
idiotyzm należy ignorować i pytać się kogolwiek. Można np spytać się kibica, co
w oznacza w Wilkoszu takie 2♥, jako że każdy ma prawo do informacji
o ustaleniach, bez względu na źródło z którego pochodzą. Pisałem już o kiedyś
(bagatela, w 1984) o tym pod Kogo
wolno pytać, choć wówczas zapis tym był sformułowany mniej restrycyjnie,
mianowicie o ile pamiętam było Wyjaśnień powinien w zasadzie
udzielać partner gracza, którego zapowiedź ma być
wyjaśniona (to przytyk do tych co twierdzą że Prawo staje się coraz
lepsze).
Ale załóźmy że Wieczór tak wbił sobie w głowę ten zapis, że nie
przyszło mu głowy spytać się Nocy o znaczenie 2♥...
Wówczas jednak zupełnie ale to zupełnie nic nie stoi na
przeszkodzie, aby spytał się Nocy o znaczenie pasa na 2♥!!
Niechybnie usłyszy że oznacza to posiadanie 5 kierów i zupa się
wyleje – tzn stanie się dla niego oczywiste że u NS nastąpiła rozbieżność
licytacyjna – i nie tylko dla niego jako ale i dla partnera, jako że nie
widać powodu aby wyjaśnienia przeciwników miały być nielegalne dla obu graczy
pary.
Co się stanie?
Wieczór da kontrę która obiegnie i zapiszą sobie wpadkę
1400 za bez pięciu. Słońce nie będzie w stanie uchylić się od zadeklarowanego znaczenia 2♥, jako że wyjaśnienie Nocy jest dla niego nielegalne. Należy mu wspólczuć,
bo przecież mogło mu zaświtać że Noc się pomylił i bezpieczeniej znieść w 2♠ – ale nijak nie
może sobie zaprzeczyć że to zaświtanie mogło być skutkiem wyjaśnienia Nocy.
Niestety, Wieczorowi to wszystko nie przyszło do głowy i teraz
dopiero wzywa sędziego. Co sędzia możesz teraz zrobić?
21 B 1 b: Sędzia zakłada, że ma do czynienia z błędnym
wyjaśnieniem, a nie z błędną odzywką, jeśli nie ma dowodu że jest inaczej.
Jednak całkiem
dobry dowód się znalazł – mianowicie w standardowych opisach licytacji po
Wilkoszu jest wyraźnie zaznaczone że 2♥ po kontrze oznacza
posiadanie własnych kierów, tak więc wyjaśnienie było poprawne. Zatem
żadnego punktu zaczepienia nie ma.
A
teraz pytanie – czy Słońce móglby poradzić sobie gdyby grano na
zasłonach?
Otóż
nie, bo zarządzono absolutną izolację obu połowek – to co się dzieje po
jednej ma być (oczywiście oprócz odzywek i zagrań) nieznane po drugiej –
a jedyny cel jaki temu przyświeca, to usunięcie niewąptliwych kłopotów jaki
byłyby przy próbach komunikacji.
W
sumie okazało się że zasłony dają tak niewiele przeciwko spryciarzom (nb są
nimi zwykle zawodowcy i półzawodowcy), a są tak męczące dla graczy zwykłych
– że nie zdziwiłem się widząc stoły które je ignorują (a może jest to
traktowane jako wykroczenie?).
NB
ciekawe czy w spotykanej już sporadycznie grze na tabletach czy laptoptach
podział stołu na dwie odizolowane połówki też jest utrzymywany? – bo
widząc tak wiele idiotyzmów w brydżu porównawczym spodziewam się najgłupszego.
Zauważmy na koniec jako olbrzymią różnicę spowodowało to co się
stało, a co wynika z niewątliwej niezdarności obowiązująch reguł i zakorzenionych domniemań i zwyczajów:
|
Zamiast 2♥ z kontrą za bez 5 za 1400 (100%),
para WE uzyskała zaledwie 500 (70%). Zauważmy że oba zapisy są
kompromitujące? – kogo kompromitują? brydża! Niby pomyłki i przeoczenia zawsze
się zdarzają i niby powinny być elementem gry, ale przecież pamiętanie o rozlicznych
drobiazgowych ustaleniach, to żadna intelektualność, a jedynie obciążenie pamięci.
Nic by się np nie stało gdyby graczom pozwalano zaglądać do opisu systemu
albo spytać się jakie obowiązują tutaj ustalenia. A Piatnik by się nie
denerwował! Tutaj np Noc po usłyszeniu
wyjaśnienia Słońca mógłby poprosić o wycofanie odzywki 2♥ („Sorry, nie wiedziałem”),
na co Wieczór mógłby się zgodzić i licytacja by przebiegła zgodnie w wymogami
sztuki – ale Prawo tak wytresowało graczy że nie śmią nic zrobić z
własnego popędu, bez wezwania Sędziego, chociażby wydawało im się to najsensowniejsze
i najbardziej na miejscu. |
|
|||
„Koryguję!” z Pikiera 10 oraz interpretacja Peszkego.