ŁS

TEORIA ZNACZEŃ ALTERNATYWNYCH

1979

Naturalną skłonnością każdego układacza systemów jest dążenie do osiągnięcie maksymalnej jednoznaczności otwarć. Wszelką wieloznaczność (której częstokroć nie udaje się wyeliminować z systemu) traktuje się zazwyczaj jako zło konieczne, pocieszając się przy tym, iż dobrą jej stroną jest nieujawnianie przeciwnikom ręki Otwierającego.

Główną przyczyną tak nieufnego stosunku do wieloznaczności są powodowane przez nią częstokroć bardzo kłopotliwe sytuacje licytacyjne. Rozważmy np sytuację następującą:

Partner otworzył 2¨ Wilkosza (siła 8–11, układ 55 bez obu starszych) a kolejny przeciwnik spasował.

Co należy zalicytować z ręką:

x

Axxxx

Kx

KWxxx

Jeżeli zalicytujemy 2BA (pozytywne pytanie o układ),

to znajdziemy się w beznadziejnej sytuacji po odpowiedzi 3 (kara i piki).

Jeżeli zalicytujemy 2© („pasuj z kierami”),

o grozi nam utrata wykładanej końcówki kierowej.

Jeżeli wreszcie po prostu spasujemy (!?), okaże się to bardzo dobrym posunięciem tylko wtedy, gdy partner ma kara i piki; w każdym innym wypadku może spowodować olbrzymią stratę.

Jak więc postępować w tego rodzaju sytuacjach ? 

Czy można jakoś zmniejszyć straty powodowane wieloznacznością ?

Lekarstwo jest proste:

Skoro system postawił nas w sytuacji niedosytu informacyjnego, spróbujmy odwołać się do tak oczywistego źródła informacji jak NASZA WŁASNA RĘKA !

Przecież prawdopodobieństwa pięciu możliwych dwukolorówek w ręce partnera (§©  §  ¨©  ¨  ©) zależą od układu naszej własnej ręki !

Gdybyśmy zignorowali informację płynącą z tego źródła (zamykając np oczy i oceniając szanse „w ciemno”), to każda z pięciu dwukolorówek byłaby oczywiście jednakowo prawdopodobna (po 20%).

Po otworzeniu oczy (a nie ulega przecież wątpliwości, że brydżysta powinien mieć oczy otwarte) okaże się jednak jasne, że najbardziej prawdopodobne są kara i piki (bo mamy w nich tylko 3 karty), a najmniej – kiery i trefle (bo mamy w nich aż 10 kart).

Jeżeli sprawdzimy to rachunkiem, to okaże się że prawdopodobieństwa są następujące:

 

¨

=

40

%

co, jak widać, jest całkowicie zgodne z ogólną regułą,

że misfity są bardziej prawdopodobne.

 

 

¨©

=

25

%

 

§

=

17

%

 

©

=

17

%

 

§©

=

1

%

Widzimy teraz, że pozornie absurdalny pas na 2¨ okazał się (ale dopiero po uwzględnieniu ręki własnej) decyzją wytrzymującą krytykę: 40% szans sukcesu to wcale nie tak mało!

   Przyznajmy jednak, że w praktyce stosunkowo rzadko odważamy się podejmować tak śmiałe decyzje statystyczne. Po prostu boimy się, że nie zgadniemy! Jest to o tyle uzasadnione, że owe 40% to jednak mimo wszystko za mało – to nawet mniej niż zwykła 50–procentowa „palcówka”, i że niewiele lepiej jest przy innych, sporadycznych zresztą, wieloznacznościach w systemach tradycyjnych.

   W tym momencie można już łatwo dostrzec, że byłoby znacznie lepiej, gdyby otwarcie 2¨ zawierało tylko dwie kombinacje kolorów, a najlepiej – gdyby to były dwie kombinacje rozłączne, dajmy na to: §© albo ¨. Z cytowaną ręką szansa zastania u partnera kombinacji ¨ª wynosiłaby wówczas 40:1, i moglibyśmy podjąć frapującą decyzją spasowania na 2¨ z niemal stuprocentową szansą sukcesu (ca 98%).

Co z tego wszystkiego wynika ?

1–o) że nasza ręką może być niemal tak samo cennym źródłem informacji jak ustalenia systemowe

2–o) że warunkiem tego jest jednak nadanie otwarciom odpowiednich znaczeń

i że jest to tak oczywiste, że aż dziwne iż nie było dotychczas stosowane.

Takie właśnie rozumowanie przeprowadził Autor kilkanaście lat temu (oczywiście nie na przykładzie konwencji Wilkosza, która wówczas nie była jeszcze wynaleziona), podsumowując je w postaci dwóch, bardzo ogólnych postulatów:

Postulat Znaczeń Alternatywnych:

Otwarcie może mieć dwa, silnie przeciwstawne znaczenia alternatywne.

Postulat Zgadywania:

Po otwarciu alternatywnym można licytować „na zgadnięcie”.

Teoria Znaczeń Alternatywnych zaowocowała po raz pierwszy w postaci systemu LAMBDA (skonstruowanego przez Autora w 1967):

1§

=

Przygotowawczy (układy bezatutowe)

1© 1 1BA

=

Dwukolorówki ( 54 55 64 ):

1©

=

©§  albo  ¨

Reguła mnemoniczna:

kolor otwarcia z treflami  albo dwa pozostałe

1

=

§   albo  ¨©

1BA

=

¨§   albo  © 

2 w kolor

=

Jednokolorówki (szóstka albo silna piątką)

System Lambda powstał rzecz jasna w wersji „bezpasowej” (PAS=13+, 1¨=0–7, INNE=8–12). Posłużył on Henrykowi Niedźwieckiemu jako ilustracja do artykułu „Kto się boi Silnego Pasa?” („Brydż” 1–1974), będącego pierwszą publikacją o obronie przeciwko SSO.

Zanotujmy mimochodem takie zalety Lambdy jak: prostota, przejrzystość oraz...

naturalność i jednoznaczność (!?).

Aby wykazać to ostatnie skoncentrujemy się na Alternatywnych Dwukolorówkach – 1© 1 1BA .

Załóżmy, że siła ich wynosi, tak jak w oryginalnej wersji „bezpasowej”, 8–12 punktów (jest to strefa najczęstsza, o frekwencji ca 45%).

Kwestia siły otwarć jest dla dalszych rozważań nieistotna. Czytelnik może więc strefę 8–12 zastąpić bardziej „normalną” strefą 12–16, zmieniając rzecz jasna dalej podane limity.

Najkorzystniejszy model licytacji dalszej wygląda w zarysie następująco:

 Z ręką słabą  (o sile 0–7) Odpowiadający zazwyczaj po prostu pasuje (jest to tzw licytacja ratunkowa).

 Z ręką silną  (od 13), pozwalającą na swobodne poszukiwanie końcówki (tzw licytacja czynna), Odpowiadający licytuje relay (tzn odzywkę o 1 szczebel wyższą).

Zarówno odpowiedzi na relay jak i całość dalszej licytacji są całkowicie naturalne.

 Z ręką średnią  (8–12), dającą realną szansę zapisu częściowego, a w skrajnym wypadku nawet i końcówki (tzw licytacja wygasająca), Odpowiadający ma do dyspozycji wszystkie odzywki nieskaczące (nie będące rzecz jasna relayem).

 Z ręką nadającą się do bloku  (siła 6–10 ze sprzyjającym układem) Odpowiadający ma do dyspozycji wszystkie odzywki skaczące (tzw licytacja blokująca).

Licytacja wygasająca i blokująca są całkowicie naturalne z tym że bazują na pełnym wykorzystaniu Postulatu Zgadywania: Zakłada się, że Odpowiadający „odgadł” (na podstawie układu ręki własnej) wariant posiadany przez Otwierającego!

Reguła zgadywania jest bardzo prosta: „obstawiamy” te dwa kolory w których mamy mniej kart niż w dwóch pozostałych (bo misfity są bardziej prawdopodobne od fitów).

Na przykład, po otwarciu 1 oznaczającym § albo ¨©, obstawiamy:

z układem 2434§ (bo mamy w nich tylko 6 kart, czyli mniej niż w ¨©)

z układem 5323¨© (bo mamy w nich tylko 5 kart, podczas gdy w § jest aż 8)  ...itp.

Szansa zgadnięcie zależy rzecz jasna od podziału naszych kart między dwa możliwe warianty dwukolorowe – im bardziej nierówny, tym częściej odgadniemy. Ponieważ szczęśliwym trafem – ręka brydżowa zawiera nieparzystą ilość kart (13), szansa ta jest zawsze większa od 50%, i wynosi:

61% przy podziale 7–6  (o frekwencji 42%)

79% przy podziale 8–5  (o frekwencji 32%)

89% przy podziale 9–4  (o frekwencji 18%)

96% przy podziale 10–3  (o frekwencji 7%)

co daje łączną, średnią szansę zgadnięcia równą 75%.

 

W praktyce szansa ta jest jednak znacznie większa i wynosi prawdopodobne ca 90% !

Aby to wyjaśnić zauważmy że w tzw wypadku „niezgadywalnym” przeciwnicy mają w dwóch kolorach conajmniej 16 kart (dlaczego?), czyli conajmniej 3 ponad statystyczną średnią (13). Zjawisko to znacznie podwyższa prawdopodobieństwo posiadania przez nich układów niezrównoważonych i w efekcie ich wejścia do licytacji, co znakomicie ułatwia nam orientację.

A oto przykład naturalnej (z wyjątkiem rzecz jasna otwarcia 1ª) licytacji wygasającej, która dzięki zgadywaniu obsługuje dwa przeciwstawne typy rozkładów:

 

Dxx

KDxxxx

KDxx

x

1

2¨

2

3

4

pas

K10xxx

A

Axxxx

10xx

 

 

ADxxxx

xx

D

Axxx

1

2¨

2

3

4

pas

Kx

xxx

AKWxxx

xx

 

                           

Eos odgaduje, że partner ma ¨© i licytuje 2¨, będące naturalną odzywką wygasającą („do pasa”). Zakładając zgadnięcie, odzywka ta wskazuje fit karo (conajmniej 3 karty) i brak fitu kier.

Wieczór podtrzymuje licytację (z uwagi na maksimum siły i tylko 4 kara) naturalną odzywką 2♠ (wskazanie trójki), a dalszy przebieg licytacji jest oczywiście jasny.

 

Eos odgaduje, że partner ma §  i licytuje naturalne wygasające 2¨, które tym razem (dzięki zgadywaniu) wskazuje longera (w zasadzie 6–kartowego).

Wieczór znosi na 2♠. Nie po to, by wskazać, że ma § (bo przecież zakłada się, że Eos to odgadł), ale dlatego że ma misfit karo i ponadprzeciętny longer pikowy (nie mówiąc już o pełnym, wartościowym maksimum).

Widzimy więc, że licytacja przebiega tak, jakby otwarcie 1 wskazywało dwukolorówkę w sposób całkowicie jednoznaczny !!! Oznacza to, że w gruncie rzeczy w systemie Lambda dysponujemy nie trzema alternatywnymi otwarciami dwukolorowymi, ale sześcioma jednoznacznymi:

 

1©

=

©§

 

1©

=

¨

czyli mamy 3 dodatkowe otwarcia z niczego !

 

1

=

§

 

1

=

¨©

 

1BA

=

¨§

 

1BA

=

©

A jeżeli nawet koncept powyższy jest przesadny (bo przecież od czasu do czasu nie zgadniemy, a ponadto nie zalecamy zgadywania w licytacji czynnej), to, statystycznie rzecz biorąc, uzyskujemy jedno dodatkowe otwarcie ! 

Opisane tutaj Alternatywne Dwukolorówki mogą być stosowane oczywiście tylko w Lambdzie. Nie musi to być jednak koniecznie Lambda „bezpasowa”; można bowiem grać Lambdą w wersji bardziej „normalnej”: pas=0–11, 1¨=0–7, INNE=12–16.

Pierwodruk: w „Brydżu” 12–1979

 

Temat następny: Dwukolorówki Alternatywne

 

ZAKOSY

Teoria Znaczeń Alternatywnych

Co nowego... 

do Brydża

Nie samym brydżem człowiek żyje:  do Czytaj!

1 Lipca 2002

mailto Pikier

© Pikier.com

brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz sportowy, bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński, Lukasz Slawinski,