ŁS |
„Nasz System” – ?? „Wspólny Język” – ??? |
31 VIII 2004 |
Od bardzo bardzo dawna (chyba
już z 70 lat temu) utarło się, że otwarcie 1BA
(naturalne, rzecz jasna) jest o lewę silniejsze od najsłabszego otwarcia 1 w
kolor, czyli ma siłę ca 15–17 punktów za honory. Co więc otwierano z ręką
„bezatutową” słabszą – o sile 12–14 ?
Oczywiście 1 w kolor. Najchętniej w młodszy, bo mniej to groziło zbytnim
zawyżeniem licytacji. A jeśli nie było 4–kartowego młodszego? Wówczas otwierano
w najsilniejszy 3–kartowy. Było to logiczne, proste, naturalne – i znalazło się
już w pierwszych księgach Culbertsona.
Niestety, Culbertson
poświęcił tej oczywistości zaledwie fragmencik stronicy, więc polscy brydżyści
najwyraźniej ją przegapili (do 1957... mało
publicystyki docierało z zagranicy) i wpadli na pomysł by
„słabe ba” (12–14) dodać do otwarcia 1§. Skoro zmieściło się
„słabe”, to dodali i „silne” (19–21), a to już wymagało wprowadzenia sztucznej
odpowiedzi 1¨ (w
ten sposób już przed 1960 powstało niemal dokładnie to, co obecnie „Świat
Brydża” niesłychanie usilnie propaguje pn „Nasz System”). W
1964 „Brydż” dodał do otwarcia 1§ czwarte znaczenie –
wszystkie ręce o sile 17–21 – i rozpropagował to pn „Wspólny Język” z takim
entuzjazmem, że 10 lat później niemal wszyscy polscy brydżyści sądzili, że to
jest właśnie prawdziwy system naturalny.
Potem nastąpiły wprawdzie 3
próby przypomnienia systemu naturalnego (1982, 1992, 2002), ale bez większego
oddźwięku, i obecnie w środowisku PZBS króluje „Wspólny Język”, mając u boku
swoją pierwotną prostszą wersję (a może raczej pierwowzór) – „Nasz System”.
Podsumujmy:
Na początku w Polsce było –
logicznie, prosto, naturalnie – i niemal tak samo jak na całym świecie.
Potem było i jest nadal –
dziwnie, skomplikowanie, sztucznie – i inaczej niż w niemal całym świecie.
Umocowanie prawne „Naszego Systemu”
Pozornie wydaje się, że jest wzorcowym systemem PZBS –
głównie popieranym i zalecanym.
Ale po bliższym wejrzeniu w tę kwestię wychodzi na jaw, że ani Zarząd
PZBS ani żadna komisja nie podjęły stosownej uchwały nt „Naszego Systemu”. Skąd
więc bierze się tak niesłychanie intensywne propagowanie tego systemu przez
Redaktorów „Świata Brydża” ?
Jedyny ślad to adnotacja w
książce Władysława Izdebskiego „Szkoła brydża – podstawowa”:
Książka
zalecana przez Polski Związek Brydża Sportowego i MInisterstwo Edukacji Narodowej
Warszawa 2001, Wydawnictwa PZBS –
Władysław Izdebski
a ponieważ w książce tej nauka licytacji poprowadzona jest
na bazie „Naszego Systemu”, można domniemywać, że system ten jest przez PZBS
(choć chyba niezbyt formalnie) polecany i popierany.
Pilnie potrzebny prosty i naturalny system wzorcowy
Nie wydaje się, by PZBS
miał prawo i obowiązek zalecać ani tym bardziej narzucać jakiś system !
Z jednym wyjątkiem – dobre
byłoby ogłoszenie jakiegoś bardzo prostego i naturalnego systemu „dla
wszystkich” – takiego aby każdy mógł go łatwo i szybko się nauczyć; takiego aby dwóch dowolnych graczy
(początkujących, zaawansowanych, mistrzów) mogło natychmiast nim zagrać bez
potrzeby długotrwałego uzgadniania sekwencji podstawowych, a dalsza licytacja
opierałaby się na logice gry i zbiorze przejrzystych dyrektyw. Takiego, aby
zupełny nowicjusz mógł przyjść na turniej i znaleźć sobie partnera, aby można
było reaktywować zapomniane turnieje indywidualne. Takiego wreszcie, aby można
było zagrać nim natychmiast z kimkolwiek na świecie, a nie tylko w Polsce.
„Nasz System” nie jest takim systemem ! ( a „Wspólny Język” – tym
bardziej ! )
Przyczyny są chyba
oczywiste:
Nie jest to system naturalny
!
Według klasyfikacji Światowej Federacji Brydża jest nawet
Czerwony !
Zarząd PZBS przerobił Politykę Systemową w ten sposób, że
zlikwidował kategorię Czerwoną (między Niebieską a
Wysoce Sztuczną), a „Nasz System” i „Wspólny Język”
zaliczył do Zielonej. Wprowadził tym samym graczy w błąd, narażając ich na
nieporozumienia przy próbie gry zagranicą.
Trzeba jednak przyznać, że „NS” jest lekko Czerwony, więc
na pobieżny rzut oka może ujść za Zielony.
Jest nieznany w świecie !
Oczywiście dotyczy to głównie specyficznego otwarcia 1§ z
negatywną odpowiedzią 1¨,
choć i wiele dalszych ustaleń też może wywołać zaskoczenie. W każdym razie
gracz który przyzwyczai się do „Naszego Systemu” od samego początku, będzie
miał trudności w porozumieniu z resztą świata.
Jest zbyt skomplikowany !
Choć może to wywołać
sprzeciw polskich zagorzałych turniejowców, jest jednak oczywiste.
Sytuację pogarsza istnienie
trzech wersji „Naszego Systemu” i nieustanne nadmienianie w mediach PZBS o
jakichś dodatkowych ustaleniach usprawniających.
Kto zna „Nasz System” ?
Niełatwo go poznać, a w
każdym razie wymaga to niemałego wysiłku. Istnieją bowiem aż trzy wersje, a
często napisane jest tylko „Nasz System”. Ponadto jest wzbogacony licznymi
bardzo nietypowymi a konwencyjnymi ustaleniami, jak na przykład:
– odpowiedź 2BA na
1§ =
13–15 albo 18+
– odpowiedź 2BA na
1S = 16+
– 2BA po
„1§ –
1S” = 18–20 (i dalej dość
sztucznie)
– odpowiedź 2§ na
1§ =
forsująca (i dalej sztuczności)
– Magister Odwrotny
– sztuczności po 1¨
Nazwanie tego prostym
systemem naturalnym – w przeciwstawieniu do WJ – zakrawa na żart
(wniosek dodatkowy:
„NS” nie jest stosownym systemem do zapoznawania z licytacją
brydżową ! ).
Dylemat „WJ czy NS” jest bezprzedmiotowy („Zamienił stryjek siekierkę na kijek”) – oba te systemy są nienaturalne, skomplikowane i jako tako znane tylko brydżystom w Polsce, w środowisku PZBS.
Kto?
jak? po co?
Inspiratorem i najgłówniejszym propagatorem „Naszego
Systemu” jest Naczelny „Świata Brydża”, któremu, jak się wydaje, dano wolną
rękę w prowadzeniu pisma i wszelkie wpływy w mediach PZBS.
Metody propagacji są następujące:
Etykietowania: Polega to na tym, że
licytacja – niekiedy najzwyklejsza w świecie – opatrywana jest notką: wg
Naszego Systemu, Nasz System Plus, licytujemy oczywiście Naszym Systemem
itp.
Kontrowanie: Polega na podawaniu
konkretnego rozdania w którym (np) „Wspólny Język” spisuje się niezbyt dobrze i
przeciwstawianiu temu sprawniejszej licytacji według „Naszego Systemu”.
Naginanie: Polega to na forsowaniu
mało uzasadnionych odzywek w oparciu o znajomość całego układu, co stwarza
wrażenie wielkiej sprawność proponowanych metod (NB
niełatwo tego uniknąć). Widać to w Pojedynkach Licytacyjnych
i w Analizie Korespondencyjnych Mistrzostw Polski.
Polecanie: Polega to na częstym
podawaniu licytacji wg różnych dodatkowych usprawniających ustaleń i gadżetów
oraz polecaniu książek w których one (i inne) są opisane dokładniej.
Wyciszanie: Polega na dezawuacji –
pod wydumanymi pozorami – metod prostszych bądź bardziej ogólnych
(„culbertson” – kryminogenny; arkona – rozbieżna, osika – za
trudna) – konkurencyjnych.
Zdarzyła się także odmowa opublikowania oraz obcięcie
(delikatnej) krytyki.
Z
tego wszystkiego nawet dość zaawansowany amator brydża otrzymuje obraz
następujący:
Nie ma prostszych metod na świecie – wszyscy licytują w
podobny sposób. To wymaga wiele czasu, ale nie będę grać dobrze, dopóki tego
się nie nauczę. Muszę jak najszybciej kupić kilka książek...
i ulega w końcu manii ustalenia–konwencje–gadżety,
i zostaje od tego wszystkiego uzależniony.
Prościej, uniwersalniej, inteligentniej !
Styl polegający na wpajaniu (i to już od samych początków („Szkoła
brydża”)) systemu lokalnego,
w świecie nieznanego, i nieustannym obudowywaniu go lepszymi
ustaleniami nie jest korzystny
dla popularyzacji brydża jako
rozrywki i rekreacji.
Nie jest również niezbędny do odnoszenia sukcesów przez
„zawodników”. Wprawdzie mistrzowie publikują obficie lepsze ustalenia
szczegółowe (NB najczęściej pozostają przy
treflu naturalnym) oraz zawikłane
analizy – ale nie należy zapominać, że są to zawodowcy. Tymczasem nawet na
Mistrzostwach Europy gra wielu brydżystów–amatorów, na których można zdobyć
cenne punkty samą logiką decyzji i logiką interpretacji znaczenia
najzwyklejszych odzywek naturalnych.
Przypomnijmy co napisał sam Naczelny w „Świecie Brydża” (7–8
/ 2004):
Jak już wielokrotnie pisałem,
dowolnym w miarę logicznym systemem licytacyjnym można zdobyć mistrzostwo
świata. Bowiem w licytacji nie jest najważniejszy system, lecz umiejętność
oceny karty.
Więc nie ma potrzeby
forsowania aż tylu szczegółowych ustaleń, konwencji, gadżetów...
Więc nie ma potrzeby
forsowania „NS” – jest także świat – a w nim system naturalny i prostszy.
Przypomnijmy podsumowanie fragmentu wstępnego:
Na początku w Polsce było
– logicznie, prosto, naturalnie – i niemal tak samo jak na całym świecie.
Potem było i jest nadal –
dziwnie, skomplikowanie, sztucznie – i inaczej niż w niemal całym świecie.
Dopiski |
Jean–Paul Mayer dla „Świata Brydża” 5–2003 [ fragmenty] |
6 IX 2004 |
O licytacji we Francji: [ 95 tysięcy
sklasyfikowanych zawodników ]
Wszyscy stosują Lepszy–Młodszy z silnym BA. 2S to otwarcia
blokujące na sześciokarcie, 2¨ jest bezwzględnym
forsingiem do dogranej, a 2§
zawiera silne ręce z pogranicza. Stosujemy zrzutki naturalne. Czołówka,
oczywiście, ma dopracowanych kilka bardziej wyszukanych gadżetów.
Z pewnością to, że można usiąść obojętnie z kim do gry, nie
obawiając się nieporozumień. [...]
|
||||
31 VIII 2004 |
||||
brydż, brydz, bridge, brydż sportowy, brydz
sportowy, bridge sportowy, Pikier, Sławiński, Slawinski, Łukasz Sławiński,
Lukasz Slawinski, |
||||